Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

SPORT

Siatkówka

 
PlusLiga 2020/21 - terminarz
 
12.09 Warta Zawiercie (w)-:-
19.09 Resovia Rzeszów (d)-:-
26.09 MKS Będzin (d)-:-
30.09 ZAKSA Kędzierzyn (w)-:-
03.10 Verva Warszawa (d)-:-
10.10 Skra Bełchatów (w)-:-
14.10 Stal Nysa (d)-:-
17.10 Trefl Gdańsk (d)-:-
24.10 AZS Olsztyn (w)-:-
31.10 GKS Katowice (d)-:-
04.11 Ślepsk Suwałki (w)-:-
07.11 Czarni Radom (d)-:-
14.11 Cuprum Lubin (w)-:-
21.11 Warta Zawiercie (d)-:-
28.11 Resovia Rzeszów (w)-:-
05.12 MKS Będzin (w)-:-
12.12 ZAKSA Kędzierzyn (d)-:-
19.12 Verva Warszawa (w)-:-
23.12 Skra Bełchatów (d)-:-
09.01 Stal Nysa (w)-:-
16.01 Trefl Gdańsk (w)-:-
23.01 AZS Olsztyn (d)-:-
30.01 GKS Katowice (w)-:-
06.02 Ślepsk Suwałki (d)-:-
20.02 Czarni Radom (w)-:-
27.02 Cuprum Lubin (d)-:-

  PlusLiga 2020/21
ZAKSA Kędzierzyn
Verva Warszawa
Skra Bełchatów
Jastrzębski Węgiel
Trefl Gdańsk
GKS Katowice
Czarni Radom
Ślepsk Suwałki
AZS Olsztyn
Warta Zawiercie
MKS Będzin
Cuprum Lubin
Resovia Rzeszów
Stal Nysa
       
 
Informacje o klubie
Rok założenia: 1949 (LZS Jastrzębie), 1961 (Górnik Jastrzębie; od 1963 Górnik Jas-Mos; od 1970 GKS Jastrzębie; od 1991 KS Jastrzębie-Borynia; od 2004 Jastrzębski Węgiel)
Barwy: pomarańczowo-biało-czarne
Adres: al. Jana Pawła II 6, 44-335 Jastrzębie-Zdrój
Obiekt: Hala Widowiskowo-Sportowa, ul. Jana Pawła II 6
Rozgrywki: Siatkarska PlusLiga
 
Prezes: Adam Gorol
Trener: Luke Reynolds (Aus)
Asystent trenera: Leszek Dejewski
Scoutman: Bogdan Szczebak
Fizjoterapeuta: Bartosz Celadyn
 
Kadra:
Przyjmujący: Tomasz Fornal, Michał Gierżot, Wojciech Szwed, Rafał Szymura, Yacine Louati (Fra)
Rozgrywający: Lukas Kampa (Ger) [10], Eemi Tervapotti (Fin)
Środkowi: Patryk Cichosz-Dzyga, Jurij Gladyr (Ukr), Michał Szalacha, Łukasz Wiśniewski
Atakujący: Jakub Bucki [5], Mohamed Al Hachdadi (Mar)
Libero: Jakub Popiwczak [3], Szymon Biniek

« powrót

ZAPOWIEDZI

PUBLICYSTYKA

"Chcemy być najlepsi w Polsce!"

Prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol, fot. A. Kogut
 
Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla po czterech latach powraca z Żor do Jastrzębia-Zdroju. "Centrum dowodzenia" szkolenia siatkarskiej młodzieży będzie popularny "Kurnik" przy ul. Reja, który niegdyś służył pierwszej drużynie Jastrzębskiego Węgla. Jednak biorąc pod uwagę stan obiektu po remoncie oraz plany jego rozbudowy, trudno będzie określać go właśnie takim "swojskim" mianem. Tak czy inaczej - zapowiedzi władz klubu stały się faktem i Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla ponownie jest... jastrzębska. O całym projekcie i jego przyszłości rozmawiamy z prezesem klubu Adamem Gorolem, który nie ukrywa, że chce, aby Akademia Talentów "była najlepsza w Polsce".
 
- Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla wraca do Jastrzębia-Zdroju. "Volleyball is coming home"?
Adam Gorol - Można tak powiedzieć. Kiedy tylko pojawiłem się w Jastrzębskim Węglu, postawiłem sobie za jeden z głównych celów powrót akademii do naszego miasta. Powody były dwa. Po pierwsze - Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla to, jak sama nazwa wskazuje, akademia naszego klubu i naszego miasta. Po wtóre - bolało mnie, że historyczny obiekt w Szerokiej stoi pusty i zapomniany. Przecież to właśnie przy ul. Reja przez lata biło siatkarskie serce Jastrzębia-Zdroju. Dlatego z tego miejsca chciałbym podziękować naszemu partnerowi strategicznemu, czyli Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Bez Spółki nie byłoby możliwe realizowanie projektu Akademii Talentów na tak wysokim poziomie organizacyjnym i sportowym. Kibice jastrzębskiej siatkówki muszą zdawać sobie sprawę, że tak właśnie wygląda rzeczywistość. Dziękuję zarządowi JSW S.A., że widzi sens wspierania naszej działalności w tej kwestii.
 
- Kiedy została podjęta ostateczna decyzja, że "jesteśmy na ten powrót gotowi"?
- Od początku wiedzieliśmy, że Akademia Talentów musi powrócić do Jastrzębia-Zdroju. Natomiast nie było to proste z powodów infrastrukturalnych. Musieliśmy dostosować halę przy ul. Reja wraz z jej otoczeniem do naszych potrzeb oraz obecnych norm. Nie będzie wielką tajemnicą, że sprawa rozbijała się głównie o finanse oraz o długość trwania procesu inwestycyjnego. Dlatego finalna data powrotu przez tak długi czas była sprawą otwartą. Nie będę jednak ukrywał, że zależało mi na tym, aby miało to miejsce właśnie w 2019 roku.
 
- Dlaczego?
- Z powodów jubileuszowych. Wszak obchodzimy w tym roku piętnastolecie naszego jedynego dotychczas mistrzostwa Polski! Oczywiście mam wielką nadzieję, że w tym sezonie pokusimy się o powtórkę, ale jak na razie złoto z 2004 roku jest jedynym, które stało się udziałem jastrzębskich siatkarzy. Dlatego cieszę się, że obecnie doprowadziliśmy tę sprawę do szczęśliwego końca.
 
- Na jakich zasadach opierać się będzie funkcjonowanie Akademii w Jastrzębiu-Zdroju? Jej szyld pojawił się nawet na budynku szkoły przy ul. Kusocińskiego...
- Trzeba wiedzieć, że Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla to nazwa całego projektu szkolenia młodzieży i w tym obszarze funkcjonują piony szkolenia sportowego oraz edukacji. Do tej pory współpracowaliśmy ze szkołami publicznymi. Tymczasem aktualnie po raz pierwszy w historii klubu rusza niepubliczna Szkoła Mistrzostwa Sportowego pod patronatem Jastrzębskiego Węgla. To nasza placówka i jesteśmy z niej dumni. W projekcie Akademii Talentów swoją rolę odgrywają dwa kluby. 
 
- Dwa?
- Tak. Akademia Talentów działa pod patronatem Jastrzębskiego Węgla. Nasz klub daje jej określoną markę i jest miejscem docelowym dla jej najlepszych absolwentów. Natomiast akcjonariusz Jastrzębskiego Węgla, czyli KS Jastrzębie-Borynia, to z kolei współwłaściciel kompleksu przy ul. Reja. Oznacza to, że będzie on obsługiwał zarówno ten obiekt, jak i proces szkoleniowy młodych siatkarzy. Nasi zawodnicy w dniu 12 września oficjalnie zadomowili się w nowoczesnej bursie hotelowej w Szerokiej. Spełnia ona wszelkie normy, a jej wysoki standard gwarantuje, że będzie służyła naszej młodzieży przez co najmniej kilkanaście lat. Natomiast kolejny etap inwestycji obejmować będzie dobudowanie sal lekcyjnych do dawnego Domu Kultury, który przylega do Hali Sportowej. Budynek ten został już zakupiony dla naszego klubu. Zanim jednak ta inwestycja dojdzie do skutku i zostanie całkowicie zrealizowana, zajęcia lekcyjne będą odbywać się w dawnej Szkole Sióstr Salezjanek na "Szóstce". Obecnie dzierżawimy ten obiekt. Krótko mówiąc - lekcje na razie odbywają się przy ul. Kusocińskiego, natomiast miejscem zajęć typowo siatkarskich oraz WF-u będzie Hala Sportowa w Szerokiej oraz Hala Widowiskowo-Sportowa. Kiedy całkowicie zakończymy inwestycję przy ul. Reja, wówczas cały proces edukacyjno-szkoleniowy odbywać się będzie właśnie tam.
 
- Czyli w "Kurnik Arenie" i jej przyległościach. To będzie chyba najbardziej "wypasiony" kurnik w Polsce.
- Przyznam, że nazwa "Kurnik" bardzo mi się podoba (śmiech). Nie mam nic przeciwko, aby funkcjonowała nadal. Faktem jest jednak, że trudno tu mówić o "kurniku", jeśli będziemy mieli do czynienia z tak nowoczesnym i rozbudowanym obiektem. Nasza bursa hotelowa jest już po wszystkich formalnych odbiorach i spełnia wszelkie wymogi sanepidu oraz przeciwpożarowe. Dobudowaliśmy do dawnego hotelu jedną kondygnację, dzięki czemu w bursie może zamieszkać nawet siedemdziesiąt osób. Każdy pokój wyposażony jest w łazienkę, a dodatkowo istnieją także dwa komfortowe mieszkania dla wychowawców i trenerów. Na obiekcie są m. in. siłownia, recepcja i świetlica, a docelowo ma powstać także baza odnowy biologicznej i fizjoterapii. Nie wykluczam, że będzie ona dostępna również dla okolicznych mieszkańców.
 
- Czyli aktualnie "Kurnik Arenę" czeka dobudowanie sal lekcyjnych.
- Nie tylko. Chcemy także przebudować samą halę, likwidując stare, żelbetowe trybuny. Dzięki temu wygospodarujemy miejsce na drugie boisko, co całkowicie rozwiąże problem konieczności korzystania z innych hal. Ponadto chcemy wykupić teren sąsiadujący z obiektem, aby wybudować tam boiska do siatkówki plażowej, a także podnieść dach dawnego Domu Kultury. Dzięki temu uzyskamy jeszcze jedno pomieszczenie na boisko treningowe lub meczowe.
 
- Sporo tego. Historyczny obiekt przechodzi zatem do... historii.
- Nie do końca. Mam plan, aby naszpikować nasz "Kurnik" dziejami jastrzębskiej siatkówki. Chcę, aby na miejscu pojawiły się archiwalne zdjęcia. Młodzież powinna wiedzieć, co dawniej działo się w tej hali. Przecież ściany tego obiektu były niemym świadkiem wielkich sukcesów, a także gościły największe sławy polskiej i światowej siatkówki. Nie możemy nie wykorzystać takiego kapitału. Natomiast nie będę ukrywał, że chcę, aby nowy kompleks przy ul. Reja należał do najlepszych w Polsce. To nasz cel.
 
- Skoro rozmawiamy o przyszłości oraz dalszej przeszłości, to nie możemy nie podsumować czterech poprzednich lat. Ten "żorski" etap Akademii Talentów to owocny czas?
- Na pewno nie był to czas stracony. Uważam ten okres funkcjonowania naszej akademii za udany, choćby pod względem sukcesów stricte sportowych. Zdobyliśmy przecież wiele trofeów zarówno na arenie ogólnopolskiej, jak i regionalnej. Jednak jeszcze raz powtórzę, że Akademia Talentów jest jastrzębska, a jej funkcjonowanie w naszym mieście i w naszym kompleksie daje o wiele większe możliwości.
 
- Czy Jastrzębski Węgiel ma zamiar prowadzić siatkarską "ekspansję" na sąsiednie powiaty? Zwykle jest tak, że mocny klub przyciąga do siebie otoczenie, jeśli wokół nie ma równie silnego ośrodka.
- Istnieje taki plan. Wystarczy spojrzeć na kadrę Akademii Talentów, gdzie mamy chłopaków zarówno z Jastrzębia-Zdroju oraz okolic, jak i z całej Polski. Chcemy bowiem być najlepsi w kraju i nie ukrywamy tego. Mamy zamiar za sprawą naszych działań zachęcać najlepszych siatkarzy młodego pokolenia do aplikowania do Akademii Talentów, która docelowo ma stać się realnym zapleczem dla naszej drużyny PlusLigi. W związku z tym naturalnym następstwem rozwoju klubu jest nawiązywanie współpracy również z okolicznymi gminami. W naszym przypadku kooperację ułatwia fakt, że Jastrzębska Spółka Węglowa posiada zakłady w tychże miejscowościach. Władze sąsiednich gmin wyrażają wolę współpracy, ale trzeba zarazem zdawać sobie sprawę, że to nie jest działanie jednorazowe. To jest praca... w nieskończoność. Generalnie chodzi o to, aby Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla ciągle ewoluowała. Do tego potrzebny jest solidny i rozpoznawalny sponsor, a my takowego posiadamy. Drugim czynnikiem jest istnienie odpowiedniej bazy szkoleniowej. Dysponujemy nią i cały czas działamy w kierunku jej unowocześniania. Kolejnym elementem jest sztab szkoleniowy i technologia szkolenia. We wszystkich obszarach mamy spore pole do działania. Nie ukrywam, że chcę wdrożyć system, za sprawą którego rodzice będą mieli pełną kontrolę nad postępem, który czyni ich syn.
 
- To znaczy?
- Każdy zawodnik będzie miał swoją elektroniczną kartotekę, gdzie jego rodzice na co dzień będą mieli dostęp do informacji o aktualnym poziomie jego edukacji szkolnej i sportowej, jak również stanie zdrowia. Stawiamy na pełną przejrzystość i chcemy współpracować z rodzicami. Wszak to właśnie oni decydują, czy ich pociecha skorzysta z możliwości rozwoju w naszej akademii, czy też wybierze inny kierunek. Dlatego chciałbym podziękować rodzicom naszych zawodników za zaufanie, jakim nas obdarzyli. Zdajemy sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka w związku z tym na nas ciąży.
 
- Idźmy dalej, przechodząc do trudniejszych spraw. Nie jest tajemnicą, że trener Jarosław Kubiak miał inny pogląd na temat rozwoju Akademii Talentów niż władze Jastrzębskiego Węgla...
- Akademia Talentów potrzebuje dynamicznego rozwoju, a pan Jarosław Kubiak postanowił zrezygnować z zajmowanej funkcji i złożył Jastrzębskiemu Węglowi propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron, a zarząd przychylił się do tego wniosku. Mogę jedynie dodać, że składam podziękowania panu Jarosławowi Kubiakowi za wieloletnią pracę na rzecz Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla.
 
- Innym trudnym tematem są odejścia zawodników z Akademii Talentów. Przy okazji spotkań z Onico Warszawa kibice przypominali sobie, że Bartosz Kwolek jeszcze niedawno był naszym siatkarzem.
- Akademia Talentów ma określone cele edukacyjne i szkoleniowe, ale przede wszystkim jej zadaniem jest "wyłapanie" najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia pod kątem ich przydatności dla pierwszego zespołu. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że nie każdemu młodemu człowiekowi będzie, mówiąc kolokwialnie, "pasował" Jastrzębski Węgiel i nasze miasto. Nie możemy nikogo trzymać na siłę. Dlatego wprowadziłem nowe regulacje w umowach, które będą zabezpieczać w możliwie największym stopniu interesy naszego klubu. Moje podejście jest następujące - chcemy ściągnąć i szkolić pod kątem naszej pierwszej drużyny jak najwięcej perspektywicznych zawodników, ale jeśli ktoś zechce nas opuścić, to zawsze będzie miał taką możliwość przy zachowaniu interesów biznesowych Jastrzębskiego Węgla. Dodam, że będziemy dumni, jeśli wychowankowie Akademii Talentów będą robić karierę również poza naszym klubem. Ważne jest to, aby z sentymentem wspominali Jastrzębski Węgiel jako to miejsce, w którym nauczyli się dobrej siatkówki.
 
- Najbardziej znanym zawodnikiem z Akademii Talentów pozostaje Jakub Popiwczak. Jakim kapitałem pod kątem szkolenia młodzieży jest dla klubu "Piwo"?
- Ogromnym. Dlatego właśnie był jednym z gości otwarcia roku szkolnego w Szerokiej. Jakub Popiwczak to ikona Jastrzębskiego Węgla i naszej akademii. Wszak już w wieku 16 lat miał okazję wyjść na parkiet przeciw gwiazdom światowego formatu! Nasz libero jest dowodem, że "można", "da się" i że to wszystko "ma sens". Fantastyczną sprawą jest, że gra u nas do dzisiaj. Na pewno stanowi kapitalny przykład, jakie możliwości daje młodym zawodnikom nasza Akademia Talentów. Każdy z nas za młodu miał jakichś sportowych idoli i nie inaczej jest z kolejnymi pokoleniami. Różnica jest jednak taka, że adepci naszej akademii mają swoich ulubieńców na wyciągnięcie ręki. Dlatego tak bardzo cieszy mnie zapoczątkowana przeze mnie współpraca sztabu szkoleniowego Akademii Talentów z trenerem Roberto Santillim, który w pełni poparł nasz projekt. Już teraz przygotowywane są spotkania z zawodnikami PlusLigi oraz indywidualne zajęcia. Jestem przekonany, że wizyty siatkarzy pierwszego zespołu będą stanowiły potężne pozytywne "doładowanie" dla ich młodych następców.
 
- Załóżmy, że po lekturze wywiadu i obejrzeniu zdjęć z "Kurnik Areny" ktoś zdecyduje, że warto wysłać syna do Akademii Talentów. Co powinien zrobić?
- Jeśli chodzi o poziom organizacyjny, to już teraz osiągnęliśmy na tyle wysoki pułap, że po przyjęciu telefonu od rodziców jesteśmy w stanie kompleksowo od początku do końca obsłużyć proces rekrutacji. Mamy od tego sztab ludzi, którzy nie tylko weryfikują umiejętności i stan zdrowia młodego człowieka, ale prowadzą także konstruktywny dialog z rodzicami. Zaczyna się od tego, czy syn posiada predyspozycje do Akademii Talentów, czy też niestety nie spełnia naszych wymogów. Niektórzy rodzice sądzą bowiem, że jeśli chłopak ma odpowiedni wzrost, to z marszu będzie nowym Bartoszem Kurkiem. To niestety tak nie działa.
 
- Nie jest też wielką tajemnicą, że samo pojawienie się w Akademii Talentów nie jest z automatu gwarancją, że ktoś zagra kiedyś w PlusLidze.
- Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że spośród setki naszych wychowanków do elity trafi najwyżej kilku. Taka jest rzeczywistość i nie można się na nią obrażać. W PlusLidze, jednej z najlepszych lig świata, jest kilkanaście klubów i siłą rzeczy "wolnych miejsc" jest tam niewiele. Dlatego trafią do niej wyłącznie najlepsi, najbardziej pracowici i utalentowani. Dla pozostałych przygoda z siatkówką na poważnym poziomie zawodniczym zakończy się w momencie zdania matury. Niemniej - chcemy, aby czas spędzony przez nich w Akademii Talentów był okresem owocnym dla ich przyszłego dorosłego życia. Dlatego właśnie wzmacniamy nasz pion edukacyjny. To, że ktoś nie zostanie zawodowym sportowcem, nie jest jakimś życiowym dramatem. Wręcz przeciwnie - przygoda z Akademią Talentów może otworzyć drzwi kariery w innych dziedzinach, czego nie jest w stanie zapewnić "zwykłe" liceum. Szkolimy siatkarzy, ale także wychowujemy ludzi. Sport daje młodemu człowiekowi bezcenne doświadczenie na przyszłość.
 
- Na koniec nie można nie zapytać o sakramentalną kwestię współpracy z Miastem Jastrzębie-Zdrój. Akademia Talentów nie jest już "Żorska", a zatem drogę do urzędu macie otwartą?
- Powiem nieskromnie, że uważam, iż sprowadzając Akademię Talentów Jastrzębskiego Węgla z powrotem do naszego miasta wykonałem dużą robotę. Moim kolejnym celem jest, aby nasza akademia funkcjonowała na jak najwyższym poziomie. Mamy szczęście, że naszej idei chce patronować Jastrzębska Spółka Węglowa. Teraz jednak, kiedy po kilku latach zrealizowaliśmy naszą zapowiedź powrotu do Jastrzębia-Zdroju, będę robił wszystko, aby przekonać również nasze miasto do większego zaangażowania się w projekt. Uważam, że Jastrzębie-Zdrój może wizerunkowo tylko skorzystać na współpracy z nami. Dlatego w najbliższych dniach chcę podjąć rozmowy z panią prezydent na temat przyszłości. Akademia Talentów Jastrzębskiego Węgla ma ambicję być najlepszą tego typu instytucją w Polsce. Dlatego właśnie Miasto Jastrzębie-Zdrój powinno chcieć z nami współpracować i wierzę w to, że skala kooperacji już wkrótce będzie znacznie szersza.

Na życzenie rozmówcy komentarze zostały wyłączone.

Fotografie z siedziby Akademii Talentów JW - Arkadiusz Modliński
 


 

 

rozm. mg

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X