Dzisiaj jest: wtorek, 21 maja 2024   Imieniny: Donat, Tymoteusz, Walenty

więcej ›

SPORT

PUBLICYSTYKA

"Czasem trzeba zwolnić"

Niespodzianką dla rajdowego świata okazała się skala zainteresowania, z jakim spotkał się 66. Rajd Polski. Zawody w Mikołajkach, które zaszczycili swoim udziałem najlepsi kierowcy globu, oglądały na żywo tysięce ludzi. Kibice sportów motorowych zjechali z całej Europy, aby mieć możliwość zobaczyć w akcji Sebastiena Loeba, Mikko Hirvonena czy Petera Solberga. Tym niemniej polskie rajdy samochodowe dogorywają i nawet najlepiej zorganizowana impreza światowego formatu nie może na razie tego zmienić.

Kolejne rundy RSMP czy Pucharu Polski są odwoływane. Ubywa również zespołów, narzekających na brak sponsorów. Bez wątpienia sport motorowy jest jednym z tych, które najbardziej ucierpiały wskutek kryzysu. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Jeszcze rok temu jastrzębianin Marek Poliński i jego Greenseven Rally Team potrafili rywalizować z najlepszymi w ramach Pucharu PZM. W tym roku młody kierowca nie tylko nigdzie nie wystartuje, ale został zmuszony do... pozbycia się budowanego własnymi siłami samochodu.

Miniony rok Marek Poliński mógł bez wątpienia zaliczyć do najbardziej udanych w swojej karierze sportowej. - Były wzloty i upadki, ale miałem powody do zadowolenia. Cieszyłem się z możliwości startów oraz faktu, że szło mi coraz lepiej - wspomina Poliński - Cały zespół włożył w miniony sezon wiele pracy i pojawiły się tego efekty - stwierdza. W tym roku jest jednak znacznie gorzej i Greenseven Rally Team najpewniej nie pojawi się na żadnej z tras Pucharu Polski. Na sytuację złożyły się dwa czynniki. Pierwszy i najważniejszy to kwestie osobiste, o których jastrzębski kierowca nie chce mówić z oczywistych względów. Drugi, w tym przypadku mający mniejszy wpływ, to brak sponsorów i tym samym środków na kolejne starty. Rajdy to drogi sport, zatem w obecnej sytuacji nie ma możliwości dołożenia do wyjazdów z własnej kieszeni. - W obecnej sytuacji gospodarczej liczenie na dodatkowych sponsorów można pozostawić w sferze trudnych do realizacji marzeń. Drugim powodem jest brak sprzętu... - dodaje.

W pewnym momencie Marek Poliński musiał poważnie zacisnąć zęby i pożegnać się z ukochaną maszyną, w którą włożył nie tylko sporo pieniędzy, ale i serce. - Samochód miał swoją wartość, choć godzin spędzonych w garażu nie da się przeliczyć na złotówki. Tego najbardziej żal - opowiada ze stoickim spokojem, choć trudno nie zauważyć, że pozbycie się Opla Astry było dla niego czymś więcej, niż tylko sprzedażą samochodu. - Nowy właściciel zapewne zrobi z niego użytek - dodaje. Brak sprzętu można jednak zniwelować poprzez wypożyczenie samochodu ze stajni rajdowej. Nie jest to tanie, ale w przypadku pojedynczych startów opłaca się bardziej, aniżeli inwestowanie w nową maszynę. Jedynie w przypadku pojawienia się możnego sponsora (co należałoby traktować w kategoriach cudu) i tym samym kasy na starty byłby sens zabawy w kupno nowego auta. Marek Poliński zaznacza jednak, że nie tylko jego dotknęły problemy związane z brakiem funduszy. Większość znajomych z imprez sportowych ma podobne kłopoty. Zastanawiają się nad zmniejszeniem liczby występów lub startami w Czechach, gdzie nastawienie do rajdów jest o niebo lepsze. I tak jak rynek pracownika zamienił się w rynek pracodawcy, tak rynek reklam wśród nawet najbardziej utalentowanych sportowców znów jest determinowany przez chęci i możliwości ewentualnych sponsorów. Stąd również Poliński jest pesymistą. - Bardzo optymistyczna wersja to kilka startów w tym sezonie i wszystkie rundy w przyszłym. Realistyczna? Może uda się gdzieś wystąpić w 2010 roku... - kończy ze smutkiem.

Jastrzębianin nie należy jednak do osób, które łatwo się poddają. Wielokrotnie to udowodnił, gdy w trakcie zawodów potrzebna była zimna krew i mocne nerwy. Zawsze starał się realizować marzenia i nie ma zamiaru czekać, aż sytuacja sama się poprawi. Tym niemniej trzeźwo patrzy na świat. - Czasami jest tak, że trzeba zwolnić, aby móc jechać dalej. Obniżenie poprzeczki jest według mnie działaniem desperackim i dlatego nie przewiduję takiej opcji. Trzeba liczyć, że będzie lepiej - tłumaczy. - Chcę wrócić za rok z porządnym samochodem, w którym znów będę mógł pokazać, że coś tam potrafię za kierownicą (śmiech). Nie chcę po raz kolejny walczyć sam ze sobą i brakiem kasy na podstawowe sprawy. Prawdą jest jednak, że pół roku temu wszystko było prostsze... - wspomina Poliński.

Na razie w roli kibica wraz z Piotrem Szydlikiem i spółką pojawił się na wspomnianym już 66. Rajdzie Polski w Mikołajkach. - Przed imprezą obawiałem się, że "jak zwykle Polacy coś zawalą". Tymczasem nadal jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co zobaczyłem. Wrażenia są nie do opisania - śmieje się Poliński. - Pojawiły się nawet głosy, że Rajd Polski winien być przykładem dla klasyków z kalendarza WRC. Liczba kibiców mówi sama za siebie. Szacunkowe dane mówiły nawet o 300 tys. widzów. Nie rozumiem, dlaczego uważa się rajdy samochodowe za sport niszowy. Ale czasami telewizja woli pokazać byle jaki mecz, aniżeli jedną z rund Rajdowych Mistrzostw Świata - dodaje jastrzębianin. On i jego koledzy po fachu mają nadzieję, że dzięki imprezie tej rangi “coś się ruszy" w krajowych rajdach. Wszyscy mają cichą nadzieję, że najlepsze załogi świata ponownie zagoszczą w Polsce. Dzięki wizytom sportowców tej rangi nasi kierowcy mają szansę przyjrzeć się, jak działają najbardziej profesjonalne zespoły globu. Na naukę nigdy nie jest za późno. Oby owocne wnioski z sukcesu Rally Poland wynieśli nie tylko uczestnicy RSMP i Pucharu Polski, ale również ci, od których zależy organizacja zasad całego tego sportu. Liczba kibiców w Mikołajkach powinna dać do myślenia każdemu, kto ma wpływ na rajdy samochodowe w naszym kraju. Z kolei w naszym mieście sporym zainteresowaniem cieszył się zeszłoroczny Rajd Wisły. Tymczasem już wiemy, że w tym roku ta prestiżowa impreza nie odbędzie się z wyżej wymienionych powodów. I tak kółko się zamyka...

Mariusz Gołąbek

KOMENTARZE

  • jasnet.pl | 21/05 godz. 07:35

    Bądź pierwszy! Wyraź swoją opinię!

  • jasnet.pl | 09/07 godz. 00:00

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone!
    Minął okres dodawania komentarzy.

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X