Dzisiaj jest: wtorek, 21 maja 2024   Imieniny: Donat, Tymoteusz, Walenty

więcej ›

SPORT

PUBLICYSTYKA

Najweselszy team w Polsce

57. Rajd Wisły przeszedł do historii. Tym razem uczestnicy kolejnej eliminacji Rajdowego Pucharu Polski rywalizowali na trasach w Jastrzębiu Zdroju i Pawłowicach. Dwa odcinki specjalne przebiegały przez Cisówkę i Bzie. Nasze miasto reprezentował na tych zawodach znany pilot rajdowy oraz biegacz, Krzysztof Janik. Wraz z Wiesławem Ingramem w Hondzie Civic zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej oraz trzecie w grupie N i klasie N3.

- Czy czwarte miejsce w generalce Rajdu Wisły uważasz za swój  sukces?
Krzysztof Janik - Wynik cieszy, zwłaszcza iż był to życiowy sukces Wieśka. Za swój największy rajdowy sukces uważam wygraną w klasie A7 podczas Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. Od tamtej chwili osiągnięcia na krajowym podwórku mają już nieco inny wymiar, aczkolwiek zawsze cieszą.

- Wcześniej wygrywaliście z Wiesławem Ingramem klasę i grupę, tym razem trzecie miejsca, rozczarowanie?
- Gdy przywozisz do domu kolejne dwa puchary i zdobywasz czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, co jest życiowym wynikiem kolegi obok, to trudno mówić o rozczarowaniu. Tak się złożyło, że tym razem generalkę obsadzili kierowcy w samochodach N-grupowych.

- Jak ocenisz poziom organizacyjny Rajdu Wisły względem innych rajdów, w których brałeś udział?
- Poziom naprawdę przyzwoity. Z tego, co wiem, Dyrektor chciałby już w przyszłym roku sprowadzić tu Rajdowe Mistrzostwa Polski, więc starać się muszą. W porównaniu do innych rajdów, wszystko odbyło sie bardzo sprawnie. Nie było "udziwnień" typu start honorowy w piątek wieczór - tracisz na to pół dnia i nic poza tym z tego nie masz. Odcinki specjalne były blisko siebie, w związku z tym zapoznanie trwało krótko, a i kibice mogli się przemieszczać i więcej zobaczyć. Badania kontrolne samochodów zorganizowane przy parku serwisowym - to z kolei ukłon w stronę naszych serwisantów. No i odbyły się wszystkie z 9 zaplanowanych odcinków specjalnych - co nie zdarza się w Polsce często.

- Jak ocenisz trudność tras w Jastrzębiu Zdroju?
- Trasy napewno specyficzne. Na pierwszy rzut oka szybkie odcinki, choć miejscami zdradliwe, co przysporzyło problemy wielu załogom. Szczególnie rano, kiedy asfalt oraz opony były jeszcze zimne. Nas też raz "sponiewierało" - na dohamowaniu auto zaczęło stawiać bokiem i nie było szans wpisać się w ostry lewy zakręt. Wykorzystaliśmy boczną szutrową drogę (ul. Spacerową) by wykonać efektowny piruet i postraszyć kibiców oraz stróża prawa który szybko zaczął chować się za radiowóz (śmiech). Paradoksalnie, było to na zakręcie najbliżej mojego domu, a żeby było jeszcze ciekawiej to zimą biegam tam krosy więc teraz podczas każdego treningu w tym miejscu będę się pewno uśmiechał.

- Czy takie imprezy są potrzebne w naszym mieście Twoim zdaniem?
- Trudne pytanie... jeśli odpowiem, że tak - wówczas pogoni mnie przysłowiowy pan Józek, któremu wypłoszyliśmy kury z zagrody. Powiem nie - to pobiją mnie kibice (śmiech). Mówiąc poważnie, nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni, ale każda tego typu impreza podnosi rangę naszego miasta. Jest o nim głosno nie tylko w regionie, ale i w Polsce. Zjeżdzają się kibice ze wszystkich stron kraju, co z kolei daje zarobić lokalnym przedsiębiorcom. Cieszy mnie również przychylność naszych władz, dzięki której mamy szansę na to, by w przyszłości zagościć u nas topowe samochody oraz kierowców z Mistrzostw Polski.

- Przedstaw naszym Czytelnikom osobę Wiesława Ingrama, z którym jeżdzisz. Niewiele o nim wiemy, niewiele wiemy też o całym zespole.
- Wiesiek jest moim rówieśnikiem, więc może dlatego świetnie się rozumiemy. Mieszka w Bochni, gdzie prowadzi serwis samochodowy. Ma na swoim koncie również kilka zbudowanych rajdówek. Pierwszy raz wystartowaliśmy razem w połowie sezonu 2009. Obecnie kończymy nasz drugi pełny sezon, kierowca odnosi coraz większe sukcesy więc współpraca przynosi efekty. Ostatnio przeglądając swoje statystyki zauważyłem, że najwięcej spośród moich przeszło 80 startów mam własnie z Wieśkiem. Nasz zespół tworzą łącznie trzy załogi. Oprócz nas są to jeszcze Sławek Kurdyś z Michałem Kasiną (jeżdzący również Hondą Civic, tyle że nowszej generacji) oraz Rysiek Kiewrel z żoną Kasią zasiadający w Renault Clio III - tym samym, którym w zeszłym roku wyjeździliśmy II wicemistrza grupy N. Wszyscy startujemy w jednej klasie (N3), nikt na siebie nie nadaje, wszyscy sobie wzajemnie pomagamy i pijemy razem piwo, które musi mieć jednak jeden zasadniczy warunek, a mianowicie być zimne! W przeciwnym razie - jak mawia nasz kochany Prezes z Bochni - jest to koński mocz, którego pić nie będziemy (śmiech). W klasyfikacji zespołowej na najweselszy team jak widać nie ma na nas mocnych!

- Jesteś jastrzębskim jedynakiem w rajdach, choć ostatnimi czasy przewinęło się przez ten sport kilku mieszkańców naszego miasta. Nie wiesz, co się z nimi dzieje?
- U nas jest dość specyficzna sytuacja, gdyż wszyscy patrzą jedynie na gry zespołowe. Sporty indywidualne mało kto docenia. Zdarzają sie sytuacje, że jestem wręcz bardziej kojarzony z Bochnią niż Jastrzębiem. Zawodnicy nie mają wiec tu łatwo. Szkoda, że Marek Poliński musiał zawiesić starty, ale mam nadzieję, że kiedyś jeszcze wystartuje. Karierę zaczyna również młody Paweł Somerlik. Ma już na swoim koncie pierwszy pucharek z rozgrywek Rajdowego Pucharu Polski, a na jednym rajdzie poratował mnie nawet zegarkiem (śmiech). Dzięki Kolego, cała droga przed Tobą!

- Jakie są Twoje plany rajdowe i pozarajdowe na najbliższą przyszłość?
- Na zakończenie sezonu chcemy wystartować jeszcze za granicą w niemieckiej eliminacji Pucharu Łuzyc. Będzie to jednak start całkowicie na luzie, rozgrywany na szutrowej nawierzchni, przy wiele bardziej przyjaznym nastawieniu działaczy do zawodników niż ma to miejsce w Polsce. Potem przede wszystkim chciałbym odpocząć, by zebrać siły na kolejny sezon... i w wolnym czasie nadal gonić Kenijczyków (śmiech).

Rozm. Mariusz Gołąbek

KOMENTARZE

  • jasnet.pl | 21/05 godz. 00:29

    Bądź pierwszy! Wyraź swoją opinię!

  • jasnet.pl | 23/09 godz. 00:00

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone!
    Minął okres dodawania komentarzy.

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X