Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

SPORT

PUBLICYSTYKA

Pływackie Międzynarodowe Zawody Barbórkowe

W kategorii najmłodszej E0 (rocznik 1998 i młodsi) bardzo dobrze spisała się nasza zawodniczka Żaneta Winiarska zajmując 2. i 3. miejsce na 50m i 200m, co w klasyfikacji generalnej dało jej drugie miejsce z dorobkiem 2723 pkt.
W kat. E (roczniki 1996 i 1997) najlepiej wypadł Patryk Woźniak, który startował z kontuzją lewej ręki. Zajął on 2. miejsce na 50m oraz wygrał finał na 200m, co dało mu zwycięstwo w Pucharze Młodzieży z dorobkiem 4537pkt. Bardzo dobrze pływali Oskar Stroiński i Kuba Dyrszka, którzy rywalizując między sobą stworzyli piękne widowisko. Za każdym jednak razem o włos wygrywał Oskar: na 400m był pierwszy, natomiast Kuba drugi. Na 50m kolejno byli 3. i 4. oraz finał na 200m również 3. i 4. W Pucharze Młodzieży byli jednak na dalszych pozycjach, gdyż nie startowali we wszystkich edycjach. Rozalio Kołpowski plasował się tuż za nimi, ale że startował we wszystkich edycjach Pucharu Młodzieży, to w klasyfikacji generalnej zajął 3 miejsce z dorobkiem 3876pkt.
W kat. E dziewcząt dominowała Ania Osiadacz, poprawiając na każdym z dystansów rekordy życiowe. Na 50m była 2. i wygrała finał na 200 m. Dało jej to oczywiście zwycięstwo w Pucharze Młodzieży z dorobkiem 5731pkt.
W kategorii D chłopców najlepiej z naszych zawodników spisał się Patryk Nosal, który w finale (do którego awansowało po sześciu najlepszych zawodników po dwóch startach) zajął 3 miejsce, co dało mu również 3 miejsce w Pucharze Młodzieży. W kat. D dziewcząt popis klasy dała Olga Niedzielska, która również na wszystkich dystansach biła rekordy życiowe. Na 100m była 2., na 400m 1. i w finale na 200m 1.Dało jej to w klasyfikacji generalnej Pucharu Młodzieży 2 miejsce.
W kat. C dziewcząt startowała nasza jedyna zawodniczka Monika Górska, która na 100m i 400m była 3. poprawiając rekordy życiowe. W kat. C chłopców niepodzielnie panował najlepszy zawodnik naszego klubu, mistrz świata juniorów, Adrian Winiarski, który zdeklasował rywali i wygrał we wszystkich  klasyfikacjach.
Zawody zakończyły się o godz. 16-tej,ale nie był to jeszcze koniec atrakcji tego dnia, gdyż organizatorzy zatroszczyli się, aby godnie zakończyć całoroczne zmagania. Młodsze dzieci miały wykupione 2 godz. zabawy w Figlolandii,a starsze 2 godz. na kręgielni i dyskotekę. Zawody zapewne na długo zapadną w pamięci uczestnikom i kibicom.

Rozmowa z panami Jarosławem Winiarskim i Jerzym Osiadaczem, współpracownikami organizatora turnieju. Obaj panowie są dumnymi ojcami pływackich perełek z KDP Nautilus.

- Jak Panowie oceniają poziom organizacyjny i sportowy turnieju?

- Uważam, że turniej się udał, zresztą jak zwykle. Uczestnicy po konkursie mają okazję do zabawy. Pod względem sportowym również zawody świetnie się udały. Dodatkowo nasi zawodnicy dominowali, co jest widoczne w statystykach. W Pucharze Młodzieży podobnie - prowadzą nasi

- Poza Polakami w imprezie występują też Czesi i Słowacy.

- Tak. Bardzo dobry poziom prezentuje klub z Nowego Jicina, powiedziałbym nawet, że światowy. Pływacy tego klubu zagrażali naszym wielokrotnie, sprawiali problemy nawet Adrianowi Winiarskiemu. Szczególnie dobrze prezentowali się w kategoriach D i starszych. Wielu zawodników otarło się o rekord Polski. Jeśli chodzi jeszcze o ogólny poziom sportowy, to trzeba wspomnieć, iż trener Krzysztof Radomski jest bardzo zadowolony, gdyż nasza ekipa KDP Nautilus zajęła 1. miejsce. Bardzo wysoki poziom, świetne czasy.

- Może pan przybliżyć najlepszych zawodników z klubu Nautilus?

- Najlepszym jest oczywiście Adrian Winiarski, zeszłoroczny mistrz świata z Moskwy, także mistrz Europy. W tym roku startował we Włoszech w kadrze seniorów (a ma 15 lat - przyp. red.) i na Mistrzostwach Świata juniorów w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie zdobył dwa złote medale.Ciekawe ile osób w naszym mieście wie o tym, że mamy w Jastrzębiu mistrza świata. A inni zawodnicy?W kategorii E chłopców liderem jest Patryk Woźniak. Jest to niezwykle ambitny i utalentowany zawodnik. Dowodem na to jest, że przed turniejem Patryk doznał kontuzji, skręcił rękę i trzeba było założyć gips. Mimo to chłopak był tak zdeterminowany, żeby wystartować na 400 metrów, że jakoś się ogarnął i dokonał tego! Prowadził przez niemal cały dystans, dopiero pod koniec osłabiony organizm nie wytrzymał i Patryka wyprzedziło dwóch przeciwników. Niesamowita determinacja tego zawodnika świadczy o nim jak najlepiej. Poza nim są jeszcze Oskar Stroiński i Jakub Dyrszka. Obaj pojawili się w klubie stosunkowo niedawno, ale poczynili ogromne postępy. Oskar na Mistrzostwach Polski zdobył niedawno brązowy medal i Jakubowi nieco do niego jeszcze wówczas brakowało. Szybko jednak zrodziła się między nimi silna konkurencja, gdyż wyniki jednego napędzały drugiego. Świetna rywalizacja doprowadziła do tego, że obaj teraz prezentują bardzo dobry poziom. W kategorii E dziewcząt jest moja córka, Ania Osiadacz, oraz Sylwia Wdowiak, która zdobyła złoty medal Mistrzostw Polski. Teraz wprawdzie jest po kontuzji, ale ją również cechuje niesamowita ambicja. Ania Osiadacz odniosła podobny sukces w maju, więc w tym przypadku również prognozuję świetne wyniki.

- A inne kategorie?

- W kategorii D mamy Olgę Niedzielską, fantastycznie uzdolnioną zawodniczkę. Dziewczyna wygrywa co chce, jak chce i kiedy chce. Jest naprawdę świetna, tym bardziej, że w swojej klasie jest jedną z młodszych pływaczek.Mają panowie wiele radości z sukcesów waszych dzieciaków, Pan Jarosław Winiarski z Adriana i Żanety, pan Osiadacz z Damiana i Anny. Jak to jest mieć tak utalentowane dzieci?Jest to ogromna satysfakcja. Można się tym pochwalić, że 15-latek wyjeżdża do Włoch z kadrą seniorów, że zdobywa mistrzostwo świata. Liczy się tu zaangażowanie rodziców, którzy starają się o wyjazdy, dopingują. Nie bez znaczenia jest też kwestia nagród, popularności. Zawsze ktoś gratuluje, klaszcze, ktoś daje atrakcyjne nagrody. Poza tym sport determinuje też działalność w innych sferach życia, uczy dyscypliny. Wielokrotnie jest tak, że coraz lepsze wyniki sportowe idą w parze z coraz lepszymi wynikami w szkole.

- Jakie były początki kariery pływackiej w przypadku Adriana Winiarskiego?

- Najpierw zaprowadziłem syna do sekcji sztuk walki, ale niespecjalnie mu to pasowało. Poszliśmy więc do pana Krzysztofa Radomskiego, który nauczył Adriana wszystkiego. Z czasem przyszły wyniki i sukcesy. Najważniejsza jest praca.

- A czy miasto się tym jakoś interesuje?

- Jest to bardzo słabo nagłośnione, np. hokej to wiadomo dyscyplina olimpijska, toteż media się interesują. Pływanie w płetwach jest w Polsce niezbyt popularne, choć na świecie jest to dyscyplina znana. Do tego jest bardziej widowiskowa niż pływanie tradycyjne, bo wszystko dzieje się pod wodą, bardzo szybko. Trzeba skonsolidować ze sobą pływanie w płetwie, oddychanie przez rurkę, technikę, maskę mieć... A co do miasta to no cóż... Nic. Zmieniły się zasady dawania pieniędzy klubom i ze względów formalnych, braku podpisu, jakichś wytycznych, nie dostaliśmy dofinansowania. Sami organizujemy dobroczyńców.

- Kto może się zgłosić do klubu?

- Paradoks polega na tym, że większość wielkich karier rozpoczyna się od problemów ze zdrowiem, chociażby zagrożenia skoliozą. Dziecko idzie popływać, a potem wychodzi z niego mistrz. Treningi odbywają się w poniedziałki, środy i piątki o 15-tej. Jeśli potrafią pływać, można się zapisać, jest tu świetny trener, pan Radomski. To jest człowiek orkiestra, ma świetną reputację w Polsce. Są kategorie wiekowe, więc zgłaszać mogą się nawet 7-latki.

wojtas/rozm. M. Gołąbek

KOMENTARZE

  • jasnet.pl | 17/05 godz. 19:32

    Bądź pierwszy! Wyraź swoją opinię!

  • jasnet.pl | 04/12 godz. 00:00

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone!
    Minął okres dodawania komentarzy.

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X