Dzisiaj jest: wtorek, 21 maja 2024 Imieniny: Donat, Tymoteusz, Walenty
12.09 | Warta Zawiercie (w) | -:- |
19.09 | Resovia Rzeszów (d) | -:- |
26.09 | MKS Będzin (d) | -:- |
30.09 | ZAKSA Kędzierzyn (w) | -:- |
03.10 | Verva Warszawa (d) | -:- |
10.10 | Skra Bełchatów (w) | -:- |
14.10 | Stal Nysa (d) | -:- |
17.10 | Trefl Gdańsk (d) | -:- |
24.10 | AZS Olsztyn (w) | -:- |
31.10 | GKS Katowice (d) | -:- |
04.11 | Ślepsk Suwałki (w) | -:- |
07.11 | Czarni Radom (d) | -:- |
14.11 | Cuprum Lubin (w) | -:- |
21.11 | Warta Zawiercie (d) | -:- |
28.11 | Resovia Rzeszów (w) | -:- |
05.12 | MKS Będzin (w) | -:- |
12.12 | ZAKSA Kędzierzyn (d) | -:- |
19.12 | Verva Warszawa (w) | -:- |
23.12 | Skra Bełchatów (d) | -:- |
09.01 | Stal Nysa (w) | -:- |
16.01 | Trefl Gdańsk (w) | -:- |
23.01 | AZS Olsztyn (d) | -:- |
30.01 | GKS Katowice (w) | -:- |
06.02 | Ślepsk Suwałki (d) | -:- |
20.02 | Czarni Radom (w) | -:- |
27.02 | Cuprum Lubin (d) | -:- |
ZAKSA Kędzierzyn | |||
Verva Warszawa | |||
Skra Bełchatów | |||
Jastrzębski Węgiel | |||
Trefl Gdańsk | |||
GKS Katowice | |||
Czarni Radom | |||
Ślepsk Suwałki | |||
AZS Olsztyn | |||
Warta Zawiercie | |||
MKS Będzin | |||
Cuprum Lubin | |||
Resovia Rzeszów | |||
Stal Nysa | |||
Siatkarscy kibice uchodzą za wzór wspierania swoich ulubieńców. Nawet w przypadku porażki starają się pocieszać zawodników, którzy z ich strony mogą spodziewać się krytyki tylko w skrajnych przypadkach. Jednak to słynne: "Nic się nie stało" czasem powinno ustąpić wobec trzeźwej i realnej oceny postawy w danym spotkaniu.
Dlatego paradoksalnie to siatkarze częściej zdobywają się na samokrytykę, a nawet... przeprosiny! Tak jest i w tym przypadku - Jurij Gladyr w rozmowie z mediami Jastrzębskiego Węgla nie ukrywa bowiem gorzkich słów. Nikt oczywiście nie rozdziera szat po wyraźnej porażce z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, ponieważ mamy do czynienia z początkiem sezonu, który z powodów "olimpijsko-reprezentacyjnych" wygląda tak a nie inaczej. Jednak od zespołu tej klasy, co Jastrzębski Węgiel, można i należy oczekiwać więcej niż od większości ekip PlusLigi. I Jurij Gladyr doskonale zdaje sobie z tego sprawę, za co należy mu się ogromny szacunek. Nasz środkowy nie owija w bawełnę.
- Przede wszystkim musimy przestać odbierać te starcia w tych kategoriach, że to jakaś klątwa czy coś tam innego. Po prostu zagraliśmy z dobrą drużyną i moim zdaniem było dzisiaj widać tę różnicę pomiędzy zespołem, który gra ze sobą już jakiś czas i ma pewność w grupie tych zawodników między sobą, a także u nas. Gołym okiem widać było, że to wszystko wyszło w tym meczu... Niestety dla nas - nie ukrywał Gladyr. - Byliśmy mocno nabuzowani przed tym pojedynkiem, żeby - pomimo tego że jesteśmy solidnym i bardzo dobrym zespołem - sprawić niespodziankę. Nie udało się i przepraszamy naszych kibiców, że w taki sposób zostaliśmy - powiedzmy - "zbici", bo 3:0 u siebie w domu to niestety nie jest dobry wynik - przyznał wprost pochodzący z Ukrainy zawodnik.
- Cóż, zostawiamy to za sobą i jest dużo meczów do rozegrania, żeby podbudować swoje morale i przede wszystkim zbudować tę pewność jako grupy, a nie poszczególnych zawodników. Bo poszczególni zawodnicy mogą zrobić różnicę w jakimś momencie, ale siatkówka jest grą zespołową i musimy to poprawić na duży plus - dodał Gladyr.
- Generalnie zagrywaliśmy bardzo słabo w tym spotkaniu. Dostaliśmy "zielone światło", żeby "strzelać" zagrywką i posiadamy takich ludzi, którzy mogą to zrobić. Ale dzisiaj to nie był nasz dzień na zagrywce. Zagrywaliśmy słabo... Łącznie ze mną, bo też zagrywałem słabo. I trzeba powiedzieć, że jeśli mamy wygrywać z takim zespołem jak ZAKSA, to zagrywka musi być jednym z kluczowym elementów. Jeżeli zagrywka nie była odpowiednio mocna, to Ben [Toniutti] zrobił swoją robotę. Jest klasowym zawodnikiem na swojej pozycji i wszyscy o tym wiedzą. Nie da się tego ukryć. Ale cóż - musimy dużo więcej pracować nad tym elementem - podkreślił Gladyr.
Nasz zespół nie ma jednak wiele czasu na rozmyślanie o niedzielnej porażce, bowiem już w środę ekipa trenera Roberto Santilliego zagra na wyjeździe z MKS Będzin. - W środę kolejny mecz. Ta liga naprawdę pędzi. Jedziemy do Będzina na trudny teren. Uważam tak, bo w pierwszej kolejce z Kędzierzynem zagrali bardzo dobre spotkanie i postawili bardzo wysoko poprzeczkę. Bodajże dwa sety kończyły się tam bardzo wysoko, więc grali i utrzymali poziom przez cały mecz. Więc to nie będzie tak, że pojedziemy tam i "pam-pam-pam" tylko musimy bardzo się postarać. Gramy w ich hali, oni ten obiekt znają najlepiej. Wiemy że ta hala jest dość specyficzna, więc już od dzisiaj musimy skupić się na tym zespole - wyjaśnił Jurij Gladyr.
Poniżej - pełna wypowiedź Jurija Gladyra, a także rozmowa Marcina Fejkiela (www.jastrzebskiwiegiel.pl) z trenerem Roberto Santillim:
Źródło: Jastrzębski Węgiel
mg