Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024 Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika
SPORT
Alpinizm
Baseball
Biegi
Boks
Futsal
Hokej
Judo
Karate
Kolarstwo
Koszykówka
Morsowanie
Narciarstwo
Olimpiady specjalne
Piłka nożna
Pływanie
Pływanie w płetwach
Rajdy samochodowe
Rekreacja
Siatkówka
Siatkówka plażowa
Sporty walki
Szachy
Taekwondo
Tenis
Tenis stołowy
Żeglarstwo
Inne
ZAPOWIEDZI
PUBLICYSTYKA
Sport - Trzeźwość - Solidarność
Miałeś kiedyś marzenie? Nie, nie chodzi o ferrari i dom z basenem na Hawajach. Takie zwykłe, normalne marzenie związane z osiągnięciem czegoś, o czym będziesz mógł opowiadać do końca swoich dni. Co po tobie pozostanie w pamięci twoich przyjaciół, dzieci i wnuków. Pan Tadeusz Wilk ma takie marzenie...
- Rowerowego bakcyla złapałem dziesięć lat temu i okazji tej, nazwijmy to, rocznicy, chciałbym, u schyłku swego życia, dokonać czegoś, co dla człowieka w moim wieku może wydawać się niemożliwe. Chcę wraz z jedenastoma innymi osobami objechać całą Polskę - deklaruje jastrzębianin.
Z tego pięknego marzenia narodził się pomysł Jastrzębskiego Rajdu Rowerowego szlakiem Porozumień Sierpniowych, którego organizatorami są: Jastrzębski Katolicki Klub Trzeźwości, zarząd osiedla Barbary oraz jastrzębski oddział PTTK.
Okazją do tego wyczynu ma być promowanie trzech idei: sierpnia jako miesiąca trzeźwości, upamiętnienia i odwiedzenia miast związanych z Porozumieniami z 1980 roku oraz upowszechniania turystyki rowerowej jako najlepszej formy aktywnego spędzania wolnego czasu. Uda się? Pan Tadeusz jest o tym przekonany. - Mam doświadczenie w tej materii. Już sześciokrotnie miałem okazję objechać naszą ojczyznę, choć nigdy na taką skalę, jak ta zaplanowana na lipiec i sierpień - mówi. Ma 68 lat i w nogach co najmniej 20 tysięcy kilometrów spędzonych na dwóch kółkach, na których wjechał między innymi na Pradziada. Z dumą wspomina o odznace Dużego Rajdu Dookoła Polski PTTK, którą zdobył zaliczając w ciągu dwóch lat wszystkie punkty kontrolne przewidziane w regulaminie Towarzystwa, co zostało oczywiście zweryfikowane przez centralę organizacji w Warszawie. Teraz większość tych punktów zostanie odwiedzona w ciągu zaledwie... półtora miesiąca.
Dwunastu uczestników rozpocznie zmagania 20 lipca o 9:00 pod pomnikiem Porozumień Jastrzębskich przy KWK Zofiówka, która, jeszcze jako KWK Manifest Lipcowy, była symbolem śląskiego oporu przeciw komunie. Kolarze będą mieli codziennie do pokonania około stu kilometrów. Co kilka dni przewidziana jest dobowa przerwa celem regeneracji organizmu. Do Jastrzębia nasi bohaterowie powrócą dokładnie 31 sierpnia. W trakcie sześciu tygodni pokonają 37 etapów. Odwiedzą kolejno: Żywiec, Pyzówkę, Stary Sącz, Gorlice, Komańczę, Polanę, Przemyśl, Oleszyce, Hrubieszów, Wolę Uhruską, Kodeń, Siemiatycze, Białystok, Krynki, Augustów, Gołdap, Kętrzyn, Pieniężno, Malbork, Gdańsk, Władysławowo, Duninowo, Iwięcino, Trzebiatów, Szczecin, Gryfino, Cedynię, Kostrzyn, Gubin, Żary, Henryków Lubański, Szklarską Porębę, Głuszycę, Ołdrzychowice Kłodzkie, Pokrzywnę oraz Głubczyce. Na każdym, kto choć raz jechał na rowerze, ta lista musi zrobić wrażenie. Jednak to impreza dla każdego, kto tylko czuje się na siłach, aby spróbować. Przecież z jednej strony mamy naszego bohatera, który przed siedemdziesiątką przeżywa drugą młodość, a z drugiej - 26-letniego Piotra Badeckiego z Głuchołaz oraz o sześć lat młodszego Marcina Dudałę z Czeladzi, którzy już wyrazili chęć uczestnictwa w przedsięwzięciu. Liczba członków ekipy jest ograniczona do dwunastu, gdyż właśnie tyle miejsc noclegowych zostało przez organizatorów zarezerwowanych w miejscach postoju na trasie rajdu.
- Są takie dni w moim życiu, gdy człowiek wstaje rano i narzeka na bóle kości. Jednak jak tylko wsiądę na rower, to wszystko mija. Jedno jest też pewne - grupa mobilizuje do większego wysiłku. Rower to moja pasja życiowa i mimo zmęczenia, jakie czasami na dłuższych trasach dokucza, czuję się bardzo szczęśliwy. Robię to co lubię i myślę, że uczestnictwo w tym rajdzie pozwoli wszystkim uczestnikom doznać ogromnej satysfakcji. Poznamy wielu ciekawych ludzi i obejrzymy piękne miejsca w naszym kraju - opisuje i zachęca Tadeusz Wilk.
Wróćmy na chwilę do trzech idei, które przyświecają temu wielkiemu przedsięwzięciu. O sporcie i promowaniu turystyki rowerowej już było. Czas na wspomnienie tych bardziej wzniosłych, związanych z nieprzypadkowym terminem całej imprezy. Sierpień to bowiem miesiąc trzeźwości, co dla wielu przyzwyczajonych do wakacyjnych imprez z grillem brzmi jak aberracja. Jednak granica pomiędzy "jednym głębszym dla rozluźnienia w towarzystwie" a słowami "nazywam się iks i od dziesięciu lat jestem alkoholikiem" bywa bardzo płynna. Najlepiej wiedzą o tym ci, którzy zmagają się z nałogiem. Dla nich ustanowienie sierpnia miesiącem trzeźwości przez Episkopat, czego trzydziesta rocznica wypada właśnie w 2014 roku, ma szczególne znaczenie. Pan Tadeusz nie ukrywa, że i on zmagał się z tym problemem.
- Nie piję już od 28 lat.
Dlatego tak mocno zależy mu na promowaniu trzeźwości. Sierpień to miesiąc maryjny, związany również z rocznicami pogonienia bolszewików spod Warszawy oraz wspomnianych już Porozumień z komunistycznym rządem, które rozpoczęły trwający kilkanaście miesięcy "Karnawał Solidarności", brutalnie przerwany zdradzieckim stanem wojennym. Dlatego na trasie rajdu nie mogło zabraknąć Gdańska i Szczecina. Grupę wspiera mocno kochający kolarstwo ksiądz Marek Niewęgłowski, o którym jeszcze będzie mowa na naszych łamach. - Na pewno na trasie nie zabraknie możliwości odwiedzin miejsc kultu, jak chociażby samotni św. Jana z Dukli. Chętni będą mogli również liczyć na uczestnictwo we Mszy Świętej. Nie zabraknie też świadectw sierpniowej trzeźwości. Nie będziemy zaniedbywać praktykowania wiary, nawet w takich okolicznościach. Ta wiara daje nam siłę - mówi z przekonaniem Tadeusz Wilk.
Jastrzębianin nie ukrywa, że liczy na wsparcie miasta i sponsorów. Bezcenną pomocą byłby samochód techniczny z kierowcą. Dzięki niemu uczestnicy rajdu nie musieliby na własnych plecach tachać całego sprzętu, ubrań, prowiantu itd. Ponadto w sytuacji jakiegokolwiek, nie daj Boże, nieszczęśliwego wypadku lub awarii roweru, takie auto byłoby wręcz niezbędne. Ale nie jest to warunek konieczny do startu imprezy. Pan Tadeusz deklaruje, że organizatorzy są przygotowani na wszelkie kaprysy losu. - Punkty docelowe są zarezerwowane i odpowiednie instytucje na pewno udzielą koniecznej pomocy. Damy sobie radę - mówi Tadeusz Wilk. Wpisowe w wysokości 150 zł jest bardzo niskie i obejmuje cenę koszulki oraz ubezpieczenia. Uczestnicy muszą sami pokryć koszty wyżywienia i noclegu. Nikt nie zarobi na tym ani złotówki. Bo nie o pieniądze tu chodzi, a o wspaniałą, życiową przygodę, o której będzie można opowiadać wnukom.
20 lipca - 31 sierpnia. Z i do Jastrzębia przez Przemyśl, Białystok, Gdańsk, Szczecin i Szklarską Porębę. Tysiące kilometrów w nogach. Wyciśnięte hektolitry potu. Promowanie wspaniałych idei. Czy pan Tadeusz Wilk wraz z jedenastoma towarzyszami podróży spełni swoje marzenie? Niżej podpisany jest przekonany, że właśnie tak się stanie. Ta piękna przygoda na pewno będzie miała wspaniały epilog pod Pomnikiem Porozumień 31 sierpnia. Powodzenia, panie Tadeuszu!
Regulamin i szczegółowa trasa rajdu na stronie www.jasnet.pl/rajd
Mariusz Gołąbek
KOMENTARZE
SPORTOWIEC MIESIĄCA
