Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

SPORT

PUBLICYSTYKA

"Wychować olimpijczyka!"

 

Sala gimnastyczna przy Stadionie Miejskim pęka w szwach. Kolejna grupa młodzieży Klubu Judo Koka zaraz zacznie wylewać pot i łzy na treningu pod czujnym okiem trenerów Mateusza Klimka i Rafała Mączyńskiego. Znad drabinek spoglądają ogromne wizerunki Beaty Maksymow i Anny Żemły-Krajewskiej - jastrzębskich olimpijek.

 

Wiadomo, że nieco przeszkadzamy w zajęciach, ale nasi judocy znoszą to cierpliwie. Wręczenie trofeum dla Sportowca Roku 2015 Maciejowi Kowalskiemu, z którym rozmowę zaprezentowaliśmy Wam w środę (czytaj >>>), kończy się burzą oklasków z ich strony. Wizyta na treningu tak utytułowanego i zasłużonego klubu nie może nie być okazją do zapytania trenera Mateusza Klimka o sytuację w jastrzębskim judo. W końcu to właśnie ta dyscyplina ma obecnie największe szanse na wychowanie kolejnego jastrzębskiego uczestnika igrzysk. A że za cztery lata znicz olimpijski zapłonie w Japonii - ojczyźnie tej sztuki walki...

 

- Klub Judo Koka doczekał się Sportowca Roku 2015…
Mateusz Klimek - Cieszę się przede wszystkim z tego, że judo jest dostrzegane przez mieszkańców Jastrzębia-Zdroju. Wiadomo, że prym wiodą piłka nożna, hokej i siatkówka, ale i my w jakiś sposób staramy się zaznaczać naszą obecność w sportowym środowisku miasta. Jeśli chodzi o samo głosowanie, to w Klubie Judo Koka nikt nikogo specjalnie nie namawiał na wspieranie Maćka, choć oczywiście nie będę ukrywał, że sam oddałem głos na niego. Jeden.

 

- Maciek Kowalski okiem eksperta?
- To bez wątpienia bardzo utalentowany zawodnik. Jest bardzo pracowity. Łączy studia w Katowicach i treningi w Jastrzębiu, a mieszka w Wodzisławiu. To oznacza uciążliwe dojazdy, ale Maciek to chłopak, któremu "się chce". W minionym roku Kowalski błysnął formą, wygrywając dwa duże turnieje. Najpierw zwyciężył w Pucharze Polski w Sochaczewie, a następnie zdobył złoto w Warsaw Judo Open, jednym z największych turniejów juniorskich w naszym kraju.

 

- Pokonując w finale Władisława Wiesiełowa z Sankt Petersburga.
- Tak, zwycięstwo z Rosjaninem było niezwykle cenne. Dzięki temu Kowalski został powołany do reprezentacji Polski, gdzie wraz z całą elitą trenował pod okiem szkoleniowców kadry narodowej. W efekcie pojechał na Puchar Europy do Lignano we Włoszech. Wprawdzie nie poszło mu tam najlepiej, ale, jak to mówią, "pierwsze koty za płoty". Mam nadzieję, że Maciek otrzyma powołanie na kolejny Puchar Europy Juniorów, który odbędzie się w lipcu w Gdyni. Jednak Koka to nie tylko Maciej Kowalski, ale też szereg innych zdolnych zawodników, chociażby Dominik Grzywacz, który niedawno wywalczył wicemistrzostwo Polski.

 

- W tych mistrzostwach zabłysnął nie tylko Grzywacz, ale i brązowi medaliści Weronika Krawczyk oraz Patryk Nowak, którzy obecnie reprezentują AZS Opole. Sporą macie tę "pozajastrzębską" kolonię.
- To prawda. Koka cieszy się opinią klubu, który po prostu dobrze szkoli młodzież. Z drugiej jednak strony - Jastrzębie nie jest miastem uniwersyteckim, a dla nas równie ważne, jak rozwój sportowy naszych wychowanków, jest ich wykształcenie. Zależy nam na tym, aby nasi zawodnicy nie tylko nie zaniedbywali edukacji, ale aby byli wiodącymi uczniami. Stąd nie może dziwić, że w pewnym wieku wyjeżdżają na uniwersytety, akademie i politechniki.

 

- Czy tylko dlatego warto być zawodnikiem Klubu Judo Koka?
- Rzecz jasna, że nie tylko (śmiech). Koka to klub z wielkimi tradycjami. Stawiamy przede wszystkim na wszechstronny rozwój naszych zawodników. Rodzice to doceniają i dlatego od dłuższego czasu stale trenuje u nas grubo ponad setka dzieci i młodzieży, a sam klub zrzesza ok. 150 członków, nie tylko zresztą z Jastrzębia, ale również okolic.

 

- To jest stała liczba?
- Tak. Czasem ktoś odejdzie, bo dziecko znudziło się judo i woli grać w piłkę. Inny z kolei zdał maturę i poszedł na studia, o czym już mówiliśmy. Z drugiej strony - do Koki wciąż trafiają kolejne roczniki dzieci, a także wychowankowie innych klubów, którzy szukają nowych dróg rozwoju. Dlatego na zbiórkach wciąż mamy tę stałą liczbę zawodników, którzy trenują w pięciu grupach - dwóch naborowych, dwóch średnich i jednej podstawowej. Co więcej, nie miałem sygnałów, żeby ktoś wypisał się z klubu w ostatnim czasie. Sala treningowa jest pełna od poniedziałku do soboty. Warto również dodać, że współdziałamy z Zespołem Szkół Mistrzostwa Sportowego, gdzie zresztą pracujemy wraz z trenerem Rafałem Mączyńskim. Rafał w gimnazjum, a ja - w szkole podstawowej.

 

- Kilka lat temu przepytywałem Rafała na naszych łamach. Był wtedy utytułowanym zawodnikiem, ale liczył, że zostanie trenerem. No i stało się.
- I Rafał, i ja, jesteśmy wychowankami Klubu Judo Koka i trenera Roberta Radlaka. Ja jestem w klubie od 1992 roku, z przerwą na studia. Rafał nieco krócej - w końcu ma te siedem lat mniej ode mnie. Pamiętam zresztą czasy, kiedy był moim sporo młodszym kolegą z maty. Następnie przez pewien czas zajmowałem się jego szkoleniem sportowym (śmiech).

 

- Czyli, krótko mówiąc, z trenerami Mateuszem i Rafałem wszystko idzie w dobrą stronę.
- Oczywiście. Klub działa normalnie, a nasz cel pozostaje niezmienny - wychowanie kolejnego jastrzębskiego olimpijczyka.

 

- W tym może pomóc fakt, że jako klub możecie starać się o miejską kasę na sport seniorów.
- To bardzo istotna sprawa. Nie ma co ukrywać - ta zmiana daje nam ogromną szansę, aby nasi najzdolniejsi zawodnicy, którzy przechodzą z kategorii młodzieżowych do grup seniorskich, mogli nadal być z nami. Jeśli chcemy być w czołówce, a nie ma innej drogi do wychowania jastrzębskiego olimpijczyka, to musimy trenować z najlepszymi. Do tego służą wszelkiego rodzaju campy (obozy szkoleniowe), w których biorą udział judocy z całego świata. Są one organizowane w Słowenii, Austrii czy Niemczech, nie mówiąc już o Japonii. Ale aby pojawić się na nich - potrzeba pieniędzy.

 

- Jest też propozycja ustanowienia kilku stypendiów olimpijskich dla sportowców, którzy rokują największe nadzieje na udział w igrzyskach.
- Na pewno warto byłoby coś takiego wprowadzić. Natomiast na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że sami ze środków własnych wspieramy stypendiami naszych najlepszych zawodników. O ile bowiem wcześniej otrzymywaliśmy z Urzędu Miasta środki na ten cel, o tyle w tym roku dotacja dla Koki była o pewien procent mniejsza. W efekcie musieliśmy radzić sobie we własnym zakresie.

 

- Jaka jest szansa na następcę (lub następczynię) Beaty Maksymow i Anny Żemły-Krajewskiej?
- To jest obwarowane tyloma warunkami, że nie jestem w stanie tego określić. Rokujących nadzieję na sukces jest wielu. Nie tylko Maciek Kowalski i Dominik Grzywacz, ale i choćby Ryszard Kubica, który również ma szansę na udział w Pucharze Europy w Gdyni. Mamy też bardzo utalentowanych juniorów młodszych, którzy powalczą w czerwcu Pucharze Europy kadetów w Bielsku-Białej, gdzie wybierają się Paulina Żemła i Marcin Matysik. Obok tej dwójki mamy jeszcze Norberta Ślusarza, który wraz z nimi weźmie udział w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Elblągu.

 

- Żemła?
- Zbieżność nazwisk nie jest oczywiście przypadkowa. To bratanica naszej olimpijki z Aten, która zresztą przyjeżdża czasem do nas z Suszca ze swoją grupą wychowanków. O nazwiskach naszych "nadziei na przyszłość" moglibyśmy mówić do wieczora i nie wyczerpalibyśmy tematu. Inna sprawa, że to wynik promuje zawodnika. Jeśli ktoś zdobędzie medal - to również w JasNecie będzie o nim głośno. Nie będziemy nikogo psuć popularnością na wyrost (śmiech). Tym bardziej, że przed wieloma z nich najważniejsze imprezy w sezonie.

 

- Przed rokiem zorganizowaliście w Hali Widowiskowo-Sportowej mistrzostwa Polski juniorów. Są plany na kolejną imprezę tej rangi w naszym mieście?
- Na chwilę obecną nie. Do tego potrzeba określonych pieniędzy. Tak wielkich zawodów nie da się zbyt często organizować. Ze środków budżetu miasta rozwijamy na razie Transgraniczną Ligę Judo dzieci, a w listopadzie mamy międzynarodowy turniej dzieci i młodzików w Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego.

 

- Pomyślmy o przyszłości. Mówiliśmy o jastrzębskim olimpijczyku, a w 2020 roku igrzyska odbędą się w Tokio. Dla judoki nie ma lepszego miejsca na olimpiadę.
- To prawda. Japonia jest kolebką judo. Natomiast wszystko w tej kwestii zależy od nas. Wykształcenie olimpijczyka wymaga wiele pracy i nakładów finansowych, ale jest to jak najbardziej możliwe. I to nawet na Tokio.

 

- Zatem mamy maj 2020 roku…
- I mam nadzieję, że któryś z naszych zawodników będzie właśnie przestawiał zegarek na czas dalekowschodni (śmiech). A co przyniesie przyszłość - zobaczymy.

 

- To na koniec przypomnijmy, że judo w Jastrzębiu-Zdroju ma już ponad 40 lat. Czyli można wam życzyć kolejnych równie owocnych czterdziestu?
- Jak najbardziej! Ale liczę, że będę żył dłużej (śmiech).

 

Czytaj również: "Wszystko zawdzięczam rodzicom" - wywiad z M. Kowalskim >>>

 

Fot. Łukasz Parylak

 

rozm. mg

KOMENTARZE

  • a. | 25/05 godz. 21:37

    Najlepszy klub sportowy w mieście ! :)

  • Patyk | 16/05 godz. 15:57

    Jesli kto nie rozumie filozofi Judo to niech sie nie wypowiada na ten temat ... To nie jest jakaś tam zabawa na podwórku dla grzecznych lub mniej grzecznych dzieci . Przyprowadzając dziecko na taki trening trzeba rozumieć sens chodzenia na takie treningi a nie nadgorliwe mamusie chciałyby zeby ich pociechy zaraz jechały na zawody .. Bo na to trzeba sobie najpierw Zapracować

  • Bratek | 16/05 godz. 15:52

    Tak tak wychowujcie Olimpijczyków ,, nie przejmujcie sie pustymi zaczepkami i hektarami !!!! Mamy bardzo zdolna młodzież której sie Chce !!! Uprawiać Sport !! Nie zbywany sie drobiazgami mamy zdolnych zawodników i zawodniczki !!! Trzymajmy za Nich kciuki wspierajmy Oni tego potrzebują Potrzebują Silnej Motywacji do Walki i nie przejmujmy sie porażkami ... Po porażce przyjdzie czas na Zwycięstwo .., Bierzmy przykład. Naszych Olimpijek Beaty Maksymow i Zemły to wspaniałe dziewczyny Ale i one d od razu nie pojechały na olimpiadę musiały Cieżko pracować . Poświecić Swój Czas musiały walczyć ,, aby wypracować Taki Wspaniały Sukces Dla Siebie Dla Miasta Klubu !!!!! Kazdy zdolny zawodnik ma potencjał do Walki ma marzenia .... Wystąpić na Olipiadzie !!!!! życzymy Powodzenia Sukcesów wszystkim obecnym i byłym Zawodnikom wychowankom Koki Jastrzębie !!!!

  • Koton | 14/05 godz. 20:44

    Czy w tym smutnym Jastrzebiu wszyscy ludzie sa tak krytycznie pesymistycznie nastawieni do Sportu ?????? Polska mentalność Krytyka !!! Nic samemu nie robic ale krytykować innych ???? Trzeba wierzyć ze nasza zdolna młodzież potrafi osiągać sukcesy

  • Do hola | 14/05 godz. 20:29

    Rzeczywiscie z. takim Podejsciem do zycia to lepiej dziecka nie posylac na zajecia ,..pesymizm az kapie z tej wypowiedzi... trzeba wierzyc a nie tylko krytykowac a na Udzial w Olimpiadzie trzeba zapra owac .nic nie ma za darmo to nie jest hopsiup nie wystarczy byc .. sukces nie osiaga sie jadac winda trzeba dreptac po schodach ...kto tego nie rozumie niech sie nie wypowiada

  • hola | 14/05 godz. 20:12

    Duma smiechu warte a co osiągnieto tylko kompromitacja. Uczestnicy igrzysk i tyle bo na medale olimpijskie nie ma co liczyc nie oszukujmy sie. A i nic dobrego w klubie sie niedzieje ja swojego dziecka tam nie wysle.

  • Petrus | 14/05 godz. 18:06

    Ten KLUB to NASZA DUMA !!!!! Bezwzględni na to ze ktoś rzuca kłody pod nogi !!!!

  • Krystian | 14/05 godz. 18:04

    Wytrwałości Panie Mateuszu

  • Kibice | 14/05 godz. 18:02

    Wytrwałości w dążeniu fo sukcesów Czekamy na Olimpijczyków . Bo w tej sekcji judo jest wiecej utalentowanych Zawodników i Zawodniczek Mamy zdolna młodzież .. Doceńmy to . Pomóżmy im osiągać wspaniałe Sukcesy

  • Janek | 14/05 godz. 17:59

    Gratulacje ! Dla trenerów i zawodników

  • Jola | 14/05 godz. 17:57

    Nie ma jastrzebskiego Sportu Bez JUDO gratulacje dla całej ekipy judo koka trenerzy i zawodnicy !!!! Trzymamy za Was Kciuki Kochani jesteśmy z Wami Judo To Rodzina

  • mysz | 14/05 godz. 12:34

    Fantastyczny wywiad.Redaktor i rozmówca wspaniali ,dobrze to się czyta.Gratulacje dla redaktora wywiadu oraz zyczę powodzenia i dużo sukcesów klubowi.

  • | 13/05 godz. 21:55

    Tylko skończony baran mógłby podważać osiągnięcia jastrzębskiego judo. Fajny wywiad. Gratulacje i powodzenia!

  • julia | 13/05 godz. 10:58

    Panie Mateuszu zyczę powodzenia w realizacji tak pięknych planów.Ten klub to nasza duma.

  • jasnet.pl | 13/05 godz. 09:51

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone!
    Minął okres dodawania komentarzy.

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X