Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024 Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika
A to ciekawe [1880]
Gorący temat [712]
Sport [1129]
W regionie [382]
Teksty nadesłane [598]
Blogi [1195]
Młodzi piszą [402]
Są (byli) wśród nas [277]
Ludzkie sprawy [103]
Z życia osiedli i sołectw [34]
Prosto z sejmu [22]
Swego nie znacie [144]
Piszą o naszych sprawach [14]
Przemoc [15]
Na pomoc! [8]
Sponsorowane [178]
A mury runęły [34]
Przygarnij mnie [10]
O co tu chodzi? [71]
Z życia GSM [58]
Zdrowie [1]
Fotoreportaże [2291]
Videoreportaże [342]
Szczyt Narożnik w Górach Stołowych to miejsce szczególne. Spotykają się w nim piękno i majestat natury z dramatem, który stał się udziałem ludzi dobrych – za sprawą człowieka złego.Dwadzieścia trzy lata temu nie było chyba w Jastrzębiu-Zdroju jednej osoby, która nie słyszałaby o morderstwie dwójki studentów w Górach Stołowych. Nic dziwnego &nd...
„Oto mój dziadek Lucjan Berg, urodzony 29 maja 1901 roku w Warszawie. Jeden z sześciorga rodzeństwa. W swoim rodzinnym mieście wstąpił do Legionów Piłsudskiego. Miał wtedy dokładnie 19 lat” – jastrzębianka, Lucyna Maryniak, pochyla się nad starą fotografią, na której widać dziadka w towarzystwie trzech najważniejszych kobiet w jego życiu – żony i dw&oac...
Historia naszej „sprawiedliwej” rozpoczyna się w początkach 1944 r. w Tłustym. To niewielkie miasteczko, leżące przed wojną na płd.-wsch. rubieżach II Rzeczpospolitej, było w tym czasie świadkiem gwałtownego odwrotu pobitych wojsk niemieckich spod Stalingradu. Helena Sobkowiak, wówczas 23-letnia Helena Ojak, mieszkała wraz z mężem, Józefem, w jednej z tamtejszych kamienic...
Zaczęło się niewinnie w 2006 roku od bólu pleców, który stopniowo stawał się coraz bardziej uciążliwy. Na początku Robert nie przywiązywał do tego żadnego znaczenia. Miał wtedy 38 lat. Był aktywnym motocyklistą, czynnym sportowcem i myślał, że te bóle to po prostu przesilenie wysiłkowe mięśni, wynikające z uprawiania sportu. Trwało to około 12 miesięcy. Bomba pękła rok ...
Ta historia tylko pozornie dotyczy pojemnika na śmieci. Owszem, relacja bohaterki reportażu, od początku krążyła wokół jednej z jastrzębskich firm komunalnych, ale tak naprawdę nie w tym rzecz, że ktoś komuś wypowiedział umowę czy poskarżył się na warunki pracy. Tak naprawdę wszystko rozbija się o nasz stosunek do drugiego człowieka. Ba, nawet o nasze człowieczeństwo. Bo życie potrafi zaska...
„Dlaczego to robicie?” – pada pytanie. Na początku konsternacja, cisza, spoglądanie jednego na drugiego. Potem odpowiedź z wyraźnym wahaniem: „Bo oni tego potrzebują”. Na początku rozmowa z wolontariuszami hospicjum wyraźnie nie klei się, widać, że nie są przyzwyczajeni do opowiadania o sobie i swoich działaniach, potem stopniowo się rozkręcają i mówią, o...
Na pogrzebie Agaty były tylko dwie osoby. Jej matka i siostra, które stanowiły całą obsadę żałobnego konduktu. Nikt nie wygłosił mowy pożegnalnej, chwalącej życie młodej kobiety. Nie padły podniosłe słowa, jakie deklamuje się przy takich okazjach. Rozlegało się jedynie krakanie ptaków, które obserwowały smutną uroczystość. Był styczeń. Powoli cmentarne alejki wyludniały się, p...
6 lutego 2002 roku całą Polską wstrząsnęła tragiczna wiadomość – przed piątą rano w podziemnym wyrobisku w kopalni Jas-Mos miała miejsce silna eksplozja. W chodniku 600 metrów pod ziemią było 47 górników. Po wybuchu dziesięciu z nich znaleziono przytulonych do siebie w jednej wnęce – wszyscy spłonęli. Najmłodszy z feralnej dziesiątki, Kamil, miał 28 lat. Niebawem m...
„Dzisiaj Mireczka skończyłaby 40 lat. Świętowałaby swoje urodzinki. Byłam na cmentarzu w piątek. W myślach zdałam jej relację, co u każdej z nas się dzieje. Zapaliłam znicz, popatrzyłam w niebo… Daj nam wiarę, że to ma sens, że nie trzeba żałować przyjaciół, że gdziekolwiek są dobrze im jest, bo są z nami, choć w innej postaci i przekonują, że tak ma być, że po głosach wciąż dr...
Odpowiedź na pytanie, skąd bierze się przemoc w naszych rodzinach nie jest łatwa. Trzeba zajrzeć za kurtynę, tam, gdzie ona się rodzi. I zazwyczaj bywa tak, że ta chwila ginie w nawale innych, podobnych do siebie momentów, a ofiarom wydaje się, iż tak było od samego początku. Na kuriozum zakrawa fakt, że zazwyczaj ofiarami przemocy domowej padają kobiety, które same doświadczyły jej ...
„Nie zabieraj swoich organów do nieba, one potrzebne są tutaj” – w ten oto sposób twórcy Kampanii Społecznej na Rzecz Transplantologii próbują przekonać nas do swoich racji. Czy istotnie można nadać sens czyjejś śmierci? Czy śmierć jednego człowieka może być darem życia dla innych? Moi rozmówcy – Zbyszek i Ryszard z jastrzębskiego Stowarzy...
Ta historia zaczyna się daleko stąd. Wiele kilometrów od Jastrzębia-Zdroju. W świecie, gdzie przemoc jest chlebem powszednim. A kobiety marzą o romantycznej miłości. I na tych marzeniach poprzestają. Kinga nie była pod tym względem wyjątkiem. Nie łudziła się, że przyjedzie po nią królewicz na białym rumaku. W stronach, w których się wychowała, trudno było o królewicza. ...
„Smukła jak wieloryb, którego nikt nie kochał…” Teraz, kiedy piszę te słowa, nie mam wątpliwości, że tak powinno brzmieć pierwsze zdanie nigdy nie napisanej powieści. Trzy kobiety. Każda zamknięta w klatce swojej cielesności. Trzy osobiste dramaty...Smukła jak...„Po prostu, chcę się dobrze czuć w swoim ciele” – moja rozmówczyni sprawia wrażenie, j...
Kiedy kobieta poznaje mężczyznę, płacze niebo. Albo inaczej: trudno dokładnie powiedzieć, jaka jest pogoda. Co prawda na tym świecie żyją setki, ba, nawet tysiące mądrali, którzy nauczają, że już na pierwszy rzut oka widać, czy związek rokuje na przyszłość. Ale ich prognozy sprawdzają się tak rzadko, że lepiej posłuchać przepowiedni jakieś uroczej pogodynki. Jakby nie było, ta historia zada...
Nie ma dwóch takich samych rodzin. Prawda to stara jak świat. Ale w przypadku osób, które zajmują się podobną problematyką zawodowo, ma ona jeszcze dodatkowe znaczenie. Rodziny dysfunkcyjne wychowawczo, a głównie o takich mówimy w tym przypadku, są jak układ równań z trzema niewiadomymi. Ten sam problem ma za każdym razem inne podłoże. Pracę z taką rodziną...
Chodzi o to, żeby nie wypaść z obiegu. A ten obieg w przypadku Marcina to ciągły kontakt z ludźmi. Bo tak to już jest z osobami z autyzmem. W czterech ścianach swojego pokoju czują się bezpiecznie. Ale to poczucie bezpieczeństwa jest złudne. Jest jak obosieczna broń. Z czasem pokój staje się ich całym światem. A oni zamykają się w sobie. Zapętlają. Im dłużej to trwa, tym trudniej wró...