Brak odpowiedniej pracy?
Jastrzębie-Zdrój jest miastem, w którym młodzież ustala swoje własne zasady, ignorując wszystko co dzieje się wokół? Młodzi chcą osiągnąć za wszelką cenę, wyłącznie własne cele? Czy jednak to miasto okazuje się być wspaniałym miejscem, które jest w stanie umożliwić ziszczenie tych wszystkich pragnień młodej krwi? A może nastoletni i ci świeżo pełnoletni Jastrzębianie za dużo wymagają i narzekają mówiąc, iż „w kwestii przyszłości”, czeka ich tu tylko perspektywa codziennego przekraczania bramki kopalni, i tyle? Zatem, jak w tym temacie rozstrzygnąć opinie ludzi przyjezdnych, nowych, ludzi spoza miasta, którzy Jastrzębie-Zdrój uważają za dość bogate i pracowite miejsce, gdzie każdy może zdobyć dobrą ofertę zatrudnienia, a w konsekwencji korzystny byt? - Te słowa zahaczają o fakty czy to tylko bajki?
Arek, 19 lat - „Pytam jak pokierować własnym życiem, jak wybrać jakość z tłumu. - Słyszę tylko, żeby być pracowitym i żeby WYJECHAĆ z tego miasta albo najlepiej kraju. Ale czy to konieczne? NIE CHCĘ wyjeżdżać, chcę mieć możliwość godnego życia tutaj! Czy to wszystko musi być tak cholernie popieprzone w tym kraju?! Są jakieś inne opcje, może szanse? O jakie szanse pytam? Te na życie... Taa, w głowie roiłem niejedną. Poszła z piskiem jak nie jedna panna z tego osiedla. Nie jestem stały w uczuciach. Chociaż ojciec zanim zmarł doradzał mi podjąć pracę zaraz po średniej i oczywiście znaleźć kobietę... Zdobyć pracę, kobietę i się ustatkować, ale ja w sumie myślałem o studiach, chciałem spróbować pójść w tym kierunku. Wiem, zawsze interesowała mnie chemia, po matce. Nie musiałem się specjalnie uczyć, samo wchodziło. Ale byłem w sumie zmieszany, bo z jednej strony zawsze ta myśl tkwiła gdzieś we mnie, ale kumple mieli inne wizje, inne plany. Wiesz, zawsze w pogoni za pieniądzem, w d**ie mieli szkołę, to i głupio było się wybić, z nimi się trzymałem i tak do dzisiaj. Od łepka gdzieś dorabiają. Szkoła, wakacje i znowu zjazd na bloki, zawsze trzymaliśmy gardę... Niby nic, a jednak to wszystko co mam i za cholerę nikt mnie tego nie pozbawi.”
Samanta, ZS1 - „Przeciętny nastolatek ma mętlik w głowie, nie wie co zrobić dalej, po średniej, bo tutaj rzadko kto daje jakiekolwiek perspektywy na przyszłość. Dorośli nie mają za bardzo co powiedzieć w sprawie swojej teraźniejszości. Chodzą często smutni i narzekający, a luksusem jest wyjście na kolację i do kina. Nie ma w nas spontaniczności, bo nie możemy sobie na nią pozwolić. Tak samo nie ma w nas perspektyw, bo widocznie nie są nam potrzebne – ktoś nas tego nauczył i prawie każdy młody człowiek w Jastrzębiu, swój dzień zaczyna od szluga.”
Podobno młodymi ludźmi targają „delikatne poglądy”. Podobno bezproblemowo jest wpłynąć na ich ambicje, płyną z prądem i wszystko im odpowiada, dopóki ktoś nie chce kierować czy rządzić ich życiem. Podobno, co raz mniej chce im się wstawać z łóżka, „bo i tak pracy nie ma”, a dalsza edukacja dla nich jest zbędna, mówią, że się nie opłaca. Co więc można dziś nazwać dorosłością? - Kto jej uczy, kto wymaga? Czy młodych ciągnie dziś tylko do spraw zbytecznych? Ciągnie ich do spraw, które w tytułach błyszczą hasłami: „homoseksualizm, seks, narkotyki, imprezy, muzyka, lans…”? Jak więc cały świat młodych miałby się ustosunkować do kwestii pracy? - To młodzież jest dziś leniwa czy występuje nadmierny brak, odpowiedniej pracy dla nich?
Piotr ZSH - „Miejsce swojej przyszłej pracy w Jastrzębiu-Zdroju widzę bardzo dobrze. Tutaj inwestuje się w handel, co jest plusem dla miasta jak i dla mnie. Skończyłem szkołę zawodową na profilu sprzedawca... Bardzo polecam Zasadniczą Szkołę Zawodową przy ulicy Wielkopolskiej, bo tam nauczyciele wiedzą jak uczyć, jak zmotywować do działania, do nauki. To jest jedna z nielicznych szkół w Jastrzębiu-Zdroju, po której śmiało można iść do pracodawcy i powiedzieć, że uczęszczałeś do tej szkoły. Poziom szkolnictwa w naszych "jastrzębskich" szkołach jest dobry - nie zaskakuje, ale też nie martwi. Co do bezrobocia w Jastrzębiu-Zdroju to nie występuje, wystarczy wyjrzeć przez okno i zobaczyć ile to sklepów powstaje. Wystarczy iść np. na spacer, wtedy można zauważyć w oknach wystawowych ogłoszenia typu "szukamy sprzedawcy". Większość ludzi po szkole średniej ma głęboko w nosie dalszą naukę, tylko myślą sobie "mam średnie wykształcenie i teraz mogę zdobyć cały świat", a tak naprawdę, to mogą zdobyć etat w McDonaldzie. Jastrzębie-Zdrój to miasto z przyszłością.”
Kamil ZS5 - „Chyba już teraz mało kogo zdziwi to, że w naszym mieście tak dużo ludzi młodych nie pracuje, bo nie mają gdzie. Jedynie widzi się ich, jak rozdają ulotki, ale to taka praca na chwilę… A co zrobić, kiedy człowiek chce sobie zarobić? Kiedy chce pracować na stałe? Sam jestem po szkole średniej i jestem pewien, że mając świadectwo dojrzałości świata nie podbiję. Mieszkając tutaj nie widzę dla siebie wielu perspektyw na życie... Jeśli chodzi o Jastrzębie-Zdrój, to najkorzystniejszą ofertą dla chłopaków jest tutaj kopalnia. Dlatego może lepiej jest po prostu wyjechać gdzieś, gdzie praca jest bardziej różnorodna i lepiej dostępna.”
Adrian, Student Uniwersytetu Śląskiego - „Ważną kwestią jest lenistwo w dzisiejszych czasach, jest w zasadzie normą. Pięknie wkrada się w kwestie pójścia do pracy czy na studia – po prostu niszczy plany. Czasami staje się oczywistością, a nawet powodem do dumy. Młodzi ludzie chełpią się swoim nieróbstwem, które często jest wyrazem głupoty, gdyż świadczy to o ich braku pomysłu na aktywne, pożyteczne wypełnienie wolnego czasu. Ludzie idą na łatwiznę dlatego zapychają wolny czas siedząc przed tv, lub komputerem. Bagatelizują w ten sposób możliwości odkrycia w sobie talentów, szerzenia pasji i odkrywania świata. Człowiek leniwy z czasem popada w obojętność, zdaje sobie sprawę z braku przyjaciół, z szarości swego życia i jego prostoty. Myślę, że nie ma antidotum na lenistwo, wszystko natomiast zależy od indywidualnego człowieka - jego charakteru oraz ludzi jakimi się otacza.”
czwartek, 7 lis 2013, Paula Ostrowska