Dzisiaj jest: wtorek, 21 maja 2024   Imieniny: Donat, Tymoteusz, Walenty

więcej ›

PUBLICYSTYKA

Swego nie znacie

Kiedyś była tam huta

Weekend zapowiada się słonecznie. To wprost wymarzona pogoda na rower. A może tak odwiedzić mało uczęszczane ścieżki rowerowe i dowiedzieć się czegoś o historii regionu. Zapraszam na wycieczkę do Żor, ale trasa będzie wiodła daleko od śródmieścia. Przeniesiemy się do... XIX stulecia, kiedy nasz region przeżywał czas niebywałego rozwoju. Jak grzyby po deszczu powstawały wówczas huty i kopalnie. Dzisiaj możemy oglądać ich pozostałości, które są śladem minionej świetności. Całkiem niedaleko Jastrzębia, bo w okolicach sąsiednich Żor prosperowała huta. Dzisiaj pozostały po niej tylko ruiny wieży - gichty. Warto je zobaczyć, jako świadectwo dawnych dni, kiedy hutnictwo było tutaj siłą napędową gospodarki.

Około 3 km od centrum Żor, w lesie na granicy z Palowicami, stoi tajemnicza wieża zwana gichtą. Nie jest ona jednak pozostałością jakiegoś średniowiecznego zamczyska, ale czasów nam bliższych. Powstała w epoce rewolucji przemysłowej. Jej początki sięgają XIX wieku, a dokładniej lat 30. Liczy 15 metrów wysokości, a mury są grube na 1 metr. Cóż to może być za budowla? Znawcy zabytków techniki mówią, że wieża była wykorzystywana do wyciągania, za pomocą ręcznego dźwigu, wsadu do wielkiego pieca, który znajdował się nieopodal.

Huta, która znajdowała się w żorskim lesie nosiła nazwę Waleska na cześć córki właściciela Franciszka von Winckler. Warto o nim wspomnieć choćby kilka słów, bo był wybitną i wpływową postacią epoki. Posiadał 69 kopalń węgla kamiennego, 14 kopalń rud, wiele hut cynku i żelaza (w tym żorską Waleskę). Poprzez budowę tej huty odcisnął piętno na historii naszych okolic. Ale o wiele większe zasługi ma dla obecnej stolicy województwa - Katowic, których był współzałożycielem i inicjatorem nadania praw miejskich (11 września 1865 r. z nadania Króla Prus Wilhelma I Hohenzollerna). Można powiedzieć, że on oraz Fryderyk von Grundmann i Ryszard Holtze przyczynili się do gospodarczego rozwoju tego miasta. Teraz są nieco zapomniani, co nie zmienia faktu, że odegrali bardzo dużą rolę w dziejach tej aglomeracji.

Dzisiaj gichta jest intrygującą budowlą. Zdarzają się śmiałkowie, którzy wykorzystują ją do wspinania się, aby z niej podziwiać świat. Być może oczami wyobraźni zobaczą istniejące niegdyś w tym miejscu dwa duże piece hutnicze, odlewnię żelaza i krzątających się robotników. Można w tym miejscu zadać sobie pytanie, dlaczego zakład przestał funkcjonować? Odpowiedź jest prozaiczna - brak opłacalności. Poza tym, coraz bardziej dawał się we znaki niedobór odpowiedniej ilości drewna, paliwa bez którego huta nie mogła funkcjonować.

Fot. Wikipedia, Halavar

piątek, 11 wrz 2015, KB

KOMENTARZE

  • Jarek | 13/09 godz. 10:18

    Trochę mnie zdziwilo stwierdzenie na początku artykułu mało uczęszczane sciezki rowerowe w okolicach Zor byc może pan który to pisał to mało uczeszczał na takowych jestem z Jastrzebia i widziałem niejedno w weekendy i nie tylko dziesiatki bikerów biegaczy pieszych turystów grzybiarzy itd ktorzy jeżdża biegaja chodzą panu tez to proponuję zobaczyc a pózniej sie wypowiadać

  • jasnet.pl | 11/09 godz. 05:44

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone! Minął okres dodawania komentarzy.

zobacz wszystkie komentarze

ARTYKUŁY

27/08

Windy w GSM

0

więcej

BLOGI

22/02

W co gra MZK?

29

18/02

Radni hipokryci

7

więcej blogów

KALENDARZ

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X