Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

PUBLICYSTYKA

Z życia osiedli i sołectw

Osiedle "Barbary"

Osiedle "Barbary" było uznawane kiedyś za najniebezpieczniejsze w Jastrzębiu Zdroju. Swoim wyglądem odstraszało, mało kto chciał kupować mieszkania w tym rejonie. Jednak z biegiem czasu wszystko się zmieniło, osiedle wygląda bardzo reprezentatywnie, zaczęli napływać młodzi mieszkańcy, którzy cenią jego widokowe otoczenie. Chlubą działającego tam zarządu osiedla zawsze były dobre imprezy środowiskowe, które gromadziły wielu mieszkańców. Od roku zmienił się wieloletni skład zarządu; nowi aktywiści mają przed sobą trudne zadanie: nie tylko poprawić wizerunek i standard osiedla, ale przede wszystkim nie zaprzepaścić efektów trudnej pracy swoich poprzedników. Mówi o tym jego przewodniczący Paweł Jagodziński.

Co wyróżnia osiedle Barbary?
Należy podkreślić, że nasze osiedle wyróżnia się bardzo ładnym wyglądem, jest prawie w całości wyremontowane i dlatego cieszy oko swoją estetyką. Dzieci mogą skorzystać z ładnych placów zabaw, boisk szkolnych. Mieszkańcy chwalą sobie jego położenie, w ładnej okolicy. Mamy tutaj bardzo dobre szkoły, które cieszą się wysoką renomą. Znajdujemy się w bliskim sąsiedztwie Stadionu Miejskiego, na którym często odbywają się ciekawe imprezy, co też jest swojego rodzaju ułatwieniem dla zarządu. Na naszym osiedlu jest ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci, ognisko wychowawcze, blisko znajduje się basen szkolny. Każdy ma blisko do przystanku, sklepu, apteki i do Urzędu Miasta. To jest po prostu “wygodne osiedle", w którym łatwo się funkcjonuje, bez zbędnych utrudnień. .

Osiedle to przede wszystkim mieszkańcy. Jak dążycie do ich integracji?
Integrację staramy się zapewnić przez imprezy kulturalne - festyny z okazji Dnia Dziecka, odpustowe, konkursy sportowe, zabawy dla dzieci itp. Poza tym, dzięki informacjom tzw. "poczty pantoflowej" co roku robimy paczki dla najuboższych. W scalaniu życia osiedla pośrednio uczestniczą przedsiębiorcy, z naszego rejonu, którzy sponsorują te paczki, a poza tym imprezy lub różne nagrody.

Nie zachęcacie ludzi do wspólnych działań?
Uczymy się na własnych błędach, nasza kadencja trwa dopiero rok. Widzę, że można by zorganizować akcję np. wspólnego sadzenia drzewek i innych, tego rodzaju. Obawiam się jednak, że nie będzie wielkiego odzewu, ze strony mieszkańców.

Jak mieszkańcy interesują się sprawami osiedla?
Mieszkańcy bardzo często są obojętni na to, co się wokół nich dzieje. Na zebraniach rocznych są bardzo aktywni i bardzo roszczeniowi. Przynoszą wtedy ze sobą wiele wypisanych podpunktów, które wytykają, jako "sprawy niezałatwione". Natomiast na spotkania z zarządem, w czasie dyżurów, nie przychodzi właściwie nikt. Dbamy, by informacja o godzinach i dniach dyżurów ( w każdą środę miesiąca, w godz. 18-19) była ogólnie dostępna, a mimo to frekwencja jest zerowa. Wtedy też można spotkać się z dzielnicowym z naszego osiedla. Każdy ma przecież okazję do nas dotrzeć. Nie będziemy pukać od drzwi do drzwi i namawiać, by ludzie współuczestniczyli w życiu osiedla. Mieszkańcy nie interesują się wspólnymi sprawami. Ostatnio jedynym problemem było zgłoszenie dotyczące gołębi, brudzących na terenie osiedla. Szybko udało się rozwiązać ten problem, poza tym nie mamy wiele interwencji, wynikłych z inicjatywy naszych mieszkańców.

Jak często spotykacie się z mieszkańcami?
Raz w roku spotykamy się ze wszystkimi mieszkańcami, którzy przyjdą na ogólne spotkanie. Każdy może przyjść w środy na dyżury zarządu. Spotykamy też znajomych i naszych sąsiadów, w codziennych sytuacjach.

A jak często spotyka się zarząd?
Zarząd spotyka się raz w miesiącu, w miarę potrzeb staramy się te widywać częściej. Gdy organizujemy imprezy, spotykamy się nawet co tydzień, lub co dwa dni. Ale w ciągu roku tych imprez jest klika.

Skąd zatem zarząd wie, co należy zrobić, dla polepszenia życia mieszkańców?
Bierzemy pod uwagę roszczenia, zgłaszane na corocznym zebraniu. Jednak, kiedy dochodzi do składania wniosków do budżetu miasta musimy w całości polegać na swoich spostrzeżeniach. Sami członkowie zarządu osiedla zauważają niedogodności problemy, które jeszcze trzeba rozwiązać.

Z kim współpracujecie?
Bardzo pomaga nam Związek Harcerstwa Polskiego w Jastrzębiu Zdroju, który ma główną siedzibę na naszym osiedlu. Gromadzą część naszej młodzieży, starają się też pomagać podczas organizacji imprez. My, jako zarząd staramy się wspierać ich finansowo. Poza tym bardzo często możemy liczyć na pomoc jednostek takich jak MOSiR lub PTTK. Brakuje pomocy ze strony mieszkańców.

Jaki macie kontakt z władzami miasta i radnymi?
Nie mamy problemów w kontaktach z władzami miasta. Naszym opiekunem jest z-ca prezydenta Krzysztof Bardziej i zawsze mogę liczyć na jego reakcję, w razie próśb. Jednak nie mamy radnego z osiedla, czyli z naszego rejonu. Niestety, na pomoc innych radnych nie możemy liczyć. Trzeba podkreślić, że bardzo dobrze układa się nam współpraca ze spółdzielniami: Górniczą Spółdzielnią Mieszkaniową i spółdzielnią "Nowa". Na szczęście nie mamy też wiele problemów do rozwiązywania.

Nie macie problemów?
Staramy się robić to, co do nas należy i wykonywać nasze obowiązki jak najlepiej. Nie bojkotujemy Urzędu Miasta, władz miasta, Rady Miasta Uważam, że trzeba skupić się na współpracy i osiąganiu swoich celów, a nie niepotrzebnych walkach i niesnaskach. Dlatego nie jesteśmy problemowi, co nie znaczy, że nie musimy nic robić, bo wszystko jest idealne. Największym problemem są gołębie, które zanieczyszczają elewacje budynków i samochody. Nasze osiedle jest zaraz po remoncie, właściwie już wszystkie trasy odrestaurowano. Zgłoszono mi brak miejsc parkingowych, okazało się jednak, że w przeliczeniu jest ich naprawdę sporo, tylko niektórzy ludzie są dość leniwi. Naprawdę nie mamy większych problemów, związanych np. z infrastrukturą czy z podobnymi problemami, z jakimi borykają się inne osiedla. Chcielibyśmy podniesienia budżetu dla zarządów osiedla, bo obecna kwota jest dość abstrakcyjna. Będziemy wnioskować do Urzędu Miasta w tej sprawie.

A jak na waszym osiedlu jest z bezpieczeństwem?
Na pewno nie ma dużego problemu, choć odczuwamy brak patroli policji, zwłaszcza bez umundurowania. Jeśli niemożliwe jest skierowanie takich jednostek w teren, z powodu przepisów - całkowicie to rozumiem. Jednak przydałyby się takie dodatkowe kontrole. Bardzo często brakuje reakcji ze strony ludzi, którzy przyzwalają na pewne zachowania, zwłaszcza dzieciom i młodzieży. Myślę, że najmłodsi i młodzież mają gdzie zagospodarować swój wolny czas: na świetlicy środowiskowej, działającej z ramienia Miejskiego Ośrodka Kultury lub np. na boiskach przy podstawówce lub gimnazjum.

Zapewne macie już jakieś sukcesy?
Dużym zainteresowaniem cieszył się festyn, zorganizowany z okazji Dnia Dziecka. Przyszło na niego bardzo dużo ludzi. Ogromnym zaangażowaniem wykazała się policja, która stanęła na wysokości zadania - nawet "przeszli samych siebie". Mundurowi zorganizowali fenomenalny konkurs dla najmłodszych, pojawiła się też straż pożarna. Okazuje się, że można dogadać się z ciekawymi, znanymi lub poważanymi ludźmi, którzy chętnie zrobią coś za darmo dla innych. Dzięki temu nawiązaliśmy kilka ciekawych kontaktów, np. z grupą żużlowców, która obiecała dać nam pokaz swoich umiejętności. Sukcesem są przede wszystkim nasze imprezy, staramy się, by za niewielkie pieniądze zrobić cos interesującego. Festyn odpustowy przy kościele, czyli impreza bezalkoholowa, zgromadził aż 4 tys. ludzi. Raz zorganizowaliśmy festyn na Dzień Dziecka dla dzieci z domu rehabilitacyjnego - okazał się bardzo udany. W tym roku tylko dofinansowaliśmy tam imprezę.

A Wasze plany?
Już w sierpniu odbędzie się impreza odpustowa, na której planujemy występ dość znanych wykonawców. Jeszcze nie wiemy, czy to się uda osiągnąć, ale być może na naszych mieszkańców czeka ogromna atrakcja. Mamy pewne dojścia, które ograniczają koszty tak komercyjnych imprez. Organizacja zawsze jest trudna. Pożyczamy w pełni profesjonalna scenę z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Przewidujemy wiele atrakcji dla pasjonatów żużla, i oczywiście dla wszystkich, którzy zdecydują się na skorzystanie z naszej propozycji. Poza tym spotkania świąteczne w szkołach, karuzele przy okazji festynów, konkurs szachowy "z karpiem" w okresie świąt Bożego Narodzenia - to wszystko przed nami. Myślę, że do końca naszej kadencji osiedle będzie wyglądało znacznie lepiej: zakończą się remonty dróg, np. ul. Szkolnej i inne. Znalazły się pieniądze w budżecie miasta na zorganizowanie, na terenie naszego osiedla, skate parku i będziemy dążyć do realizacji tego celu. Chcemy też doprowadzić do wyremontowania elewacji budynku Szkoły Podstawowej nr 12.

Kto należy do zarządu?
Sebastian Różycki, Bogumił Orzoł, Janusz Buda, Tadeusz Wilk, Stanisław Mańka, Ewa Paszylk.

piątek, 11 lip 2008, Paulina Krachało

KOMENTARZE

  • jasnet.pl | 11/07 godz. 00:00

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone! Minął okres dodawania komentarzy.

zobacz wszystkie komentarze

ARTYKUŁY

27/08

Windy w GSM

0

więcej

BLOGI

22/02

W co gra MZK?

29

18/02

Radni hipokryci

7

więcej blogów

KALENDARZ

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X