Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

PUBLICYSTYKA

Teksty nadesłane

"Pokoleniowy bunt"?

Jastrzębie, które pamiętam, niewiele różni się od tego, co można zobaczyć dzisiaj na ulicach. Urodziłem się na początku lat 90-tych i zanim jeszcze wyrosłem z pieluch – już nie tych tetrowych, ale Pampersów – kapitalizm w najlepsze rozgościł się w naszym kraju.

Młodość upływała mi w cieniu kafejek internetowych, kolejnych premier Dooma oraz koleżanek, z których każda, bez wyjątku, chciała zagrać w serialu „Klan”... Ryszarda Lubicza. Imprezy, na których bywałem, miały zazwyczaj ten sam przebieg. Mocne wejście, szybka ocena sytuacji, na co można liczyć i kto wbił tego wieczoru na kwadrat, wreszcie – pierwsze podchody do dziewczyn, które moi koledzy (bo przecież nie ja!), nazywali zwykle foczkami.

Moje pokolenie, choć ktoś później nazwał je „Pokoleniem JPII”, niewiele robiło sobie z tej łatki. Blichtr galerii handlowych, do których chodziło się na wagary, swoista rewia mody na korytarzu ogólniaka czy początek edukacji seksualnej w wieku nastu lat. To tylko niektóre przejawy naszego „pokoleniowego buntu”. I pomyśleć, że nasi rodzice walczyli o ideały, które nam historia podała na tacy. I które potem konsumowaliśmy jako coś oczywistego.

Nie będę ściemniał: Jastrzębie od zawsze kojarzyło mi się z blokami. Czyli nic szczególnego. Klasyka wielu polskich miast, gdzie nowa ludzka rasa – „blokersi” – rządziła niepodzielnie na dzielni. Co prawda, ja sam od hip-hopu i kroku do kolan wolałem rockowe kawałki, nie zmienia to jednak faktu, że byłem częścią tamtego świata. Potem zacząłem uciekać. Do Krakowa, Wrocławia, Warszawy...

Hmmm... Odwiedziłem kiedyś wrocławski Trójkąt Bermudzki. Wyobrażenie miałem takie, że po wyjściu z tramwaju wpadnę wprost w łapy zakapiorów, którzy na wolności bywali tylko w czasie przepustek. A tu nagle zdziwko! Cała dzielnica "upstrzona" knajpkami jak krakowski rynek gołębim łajnem. Roi się od ludzi, którzy postanowili się odchamić. I to właśnie tutaj. Czy my, jastrzębianie, doczekamy się kiedyś takiego miejsca? Śmiem wątpić.

Mimo wszystko czuję sentyment do tego miasta. Głównie za to, że nie kreuje się na wielką metropolię. W końcu nigdy nią nie było. I już raczej nie będzie. Czuję sentyment do moich rówieśników, z którymi słuchaliśmy wspólnie psychodelicznych wokaliz Kurta Cobaina. Cenię mieszkańców Jastrzębia-Zdroju. I to nawet, jeśli bardziej imponuje mi luz bywalców warszawskich knajp. Jakby nie patrzeć, to wciąż moje miejsce na ziemi...

fot. UM Jastrzębie-Zdrój

wtorek, 19 maj 2020, Wierny Czytelnik

KOMENTARZE

  • mariusz | 19/06 godz. 11:37

    Jako mieszkaniec Jastrzębia mam obawy o przyszłość tej metropolii.Wystarczy popatrzeć na podejście mieszkańców i władzy miasta .Dziś niemal każdy czuje się jak młody bóg .Pod szkołą nr 7 nauczyciele na chodnikach zrobili sobie parking przed wejściem i nie można im zwrócić uwagę bo to elita z wyższym wykształcaniem .Szkoda że nie poczuwają się do wandalizmu parking to nie chodnik .Parkingi przy placu targowym na od strony lasu są niemal puste bo większość parkuje na targowisku .(kiedyś to mie więcej »jsce było dla tych którzy dowozili towar na targowisko)Ktoś kto parkuje na trawnikach również nie poczuwa się jak wandal bo zwracając uwagę można po gębie dostać a władza siedzi i jakby to nie było żadnym problem Dzwoń do kogo?Kto i co mi zrobi..Mamy tak jak dbamy! BRAWO!!!

  • PO gorzej niż PRL. | 09/06 godz. 18:59

    Nawet w PRL komuna nie wyłączała latarni w nocy.

  • typowiec | 22/05 godz. 16:28

    Kiedyś Jastrzębie było miastem młodych ludzi. Dzisiaj młodych ludzi trudno tu znaleźć poza okresem świąteczno-noworocznym. Wszędzie starsi ludzie. Widać, że to miasto powoli umiera.

  • Aleks | 20/05 godz. 16:34

    W Jastrzebiu mieszkam/juz nie mieszkam od ponad 40-tu lat. Dawniej bylo tylko bloto, mnostwo blokow w budowie, resztki lasow i lak na obrzezach miasta i zbieranina ludzi z calej Polski. Dzisiaj... no coz, wiele sie zmnienilo (cale szczescie), ale czy jest lepiej??

  • | 20/05 godz. 15:05

    Jastrzębie zmieniło się bardzo oprócz alkoholizmu,przestępczości najbardziej rozwinął się handel środkami odużającymi i powszechne ćpanie. Kiedyś tylko jednostki wąchały klej. Dziś po mieście słaniają się młodzi ludzie w dresach, 30 kg i wypalony mózg. Plus co ukraść aby było na kolejną działę.

  • jasnet.pl | 19/05 godz. 15:01

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone! Minął okres dodawania komentarzy.

zobacz wszystkie komentarze

ARTYKUŁY

27/08

Windy w GSM

0

więcej

BLOGI

22/02

W co gra MZK?

29

18/02

Radni hipokryci

7

więcej blogów

KALENDARZ

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X