Dzisiaj jest: wtorek, 21 maja 2024   Imieniny: Donat, Tymoteusz, Walenty

więcej ›

PUBLICYSTYKA

Swego nie znacie

Skocznia narciarska w Parku Zdrojowym

Uroczyste oddanie skoczni do użytku miało miejsce w niedzielę 21 lutego 1932 r. Na ten moment czekano aż trzy lata, albowiem skocznia powstała już w 1929 r. Jednakże zimy jakie panowały od tego czasu nie pozwalały na korzystanie z obiektu. W tym samym roku co skocznia powstał także Jastrzębski Klub Narciarski i była to pierwsza sekcja narciarska przy Związku Powstańców Śląskich. Tuż po utworzeniu grupy liczba jej członków wynosiła 20 osób, a Mikołaj Witczak zaoferował na początek 13 par nart. Właściciel uzdrowiska przekazał także teren oraz materiał potrzebny do budowy skoczni. Obiekt został wybudowany przez członków klubu i należał do typu skoczni treningowych, na którym można było osiągać odległość 15 metrów. Jak podaje ówczesna prasa była to jedyna skocznia na Górnym Śląsku. Pagórkowaty teren Jastrzębia wyśmienicie nadawał się do uprawiania narciarstwa biegowego czy zjazdowego. Dlatego w grudniu 1931 r. zorganizowano kurs dla początkujących  po okiem kierownika pierwszej szkoły narciarskiej w Ustroniu Edwarda Mechy. Opłata za kurs dla członków Polskiego Związku Narciarskiego wynosiła 10 zł., a dla pozostałych 15 zł.

Uroczyste oddanie skoczni narciarskiej, która stanęła ponad jarem pomiędzy Letniskiem Wojskowym (późniejszy Górnik) a budynkiem Zarządu Uzdrowiska (obecna Masnówka), było połączone z zawodami o puchar Jastrzębia-Zdroju. Puchar w kształcie narciarza został ufundowany przez Edwarda Posłusznego. W zawodach mogli wziąć udział wszyscy zrzeszeni zawodnicy, a wpisowe wynosiło 1 zł. Skocznie do zawodów przygotowywano przez dwa dni nanosząc śnieg w skrzyniach i koszach, w czym wydatnie pomagali młodzi adepci narciarstwa. Na szczęście pogoda w pełni dopisała i zawody mogły odbyć się bez żadnych problemów. Punktualnie o godzinie trzynastej prezes Klubu na otwarcie skoczni wygłosił przemówienie i oddał ją we władanie zawodników. Na miejscu licznie stawiła się miejscowa ludność oraz sympatycy narciarstwa spoza Jastrzębia. Niestety samych zawodników było zaledwie ośmiu. Przyczyną była obawa o niesprzyjające warunki pogodowe, które mogły pokrzyżować plany. Z tego też względu ogłoszenie o zawodach zamieszczono w prasie zaledwie na dzień przed imprezą. Zwycięzcą konkursu okazał się Karol Kopiec z Rybnika, natomiast na drugim miejscu uplasował się Konrad Szweda z Królewskiej Huty. Trzecie miejsce przypadło Antoniemu Wodeckiemu z Jastrzębia-Zdroju. Imprezę zaliczono do udanych zarówno pod względem sportowym jak i propagandowym. Skocznia przez lata służyła amatorom zimowego sportu. Poza młodzieżą szkolną narciarskiej pasji oddawali się także nieco starsi m. in. Albert Posłuszny i Józef Gomola ze Zdroju czy Feliks Cnota z Dolnego. Ten ostatni był ojcem aktora Jerzego Cnoty. Obiekt przetrwał okres II wojny światowej, ale nie oparł się nowej władzy ludowej. Zły stan techniczny drewnianej konstrukcji nie zezwalał na użytkowanie i w latach 50. zamiast remontu zapadła decyzja o rozbiórce.

 

Źródła:
"Polska Zachodnia" 1932.
Mazur D. 80 lat temu oddano do użytku skocznię narciarską, "Jastrząb nr 2 (611) II 2012.

 

Artykuł pochodzi z Jastrzębskiej Encyklopedii Internetowej „JasPedia”. Zachęcamy do zapoznania się z jej zawartością (więcej>>>).

 

piątek, 18 mar 2016, Dariusz Mazur

KOMENTARZE

  • | 27/03 godz. 07:52

    Masz rację Kosmonauta,ale z Hetmanową razem. Takie życzenia świąteczne :)

  • Kosmonauta | 26/03 godz. 09:42

    A po uja nam skocznia ? kosmodrom wybudujcie w parku obok inhalatorium i wysłać w kosmos te mohery co oblegają od rana do nocy inhalatorium .

  • | 21/03 godz. 20:37

    Skocznię na Piłsudskiego, żeby od razu skoczyć do dyskoteki na Rondzie Centralnym.

  • do Maja | 21/03 godz. 09:07

    Nie masz racji. Skocznię najlepiej postawić przy nowym stadionie miejskim, który powstanie przy ul. kasztanowej. Chcieli skakać na narodowym to i u nas można:)

  • Maja | 19/03 godz. 23:20

    Najlepiej wybudować skocznię zaraz obok Domu Solidarności, w rozbudowanym centrum ulicy 1Maja, tuż przy rynku, w niedalekim sąsiedztwie kompleksu basenowo- rozrywkowego OWN. I najlepiej z pozyskanych środków unijnych. Skocznia może nosić nazwę Strefa Beki, co nie ziomy?

  • jasnet.pl | 18/03 godz. 13:52

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone! Minął okres dodawania komentarzy.

zobacz wszystkie komentarze

ARTYKUŁY

27/08

Windy w GSM

0

więcej

BLOGI

22/02

W co gra MZK?

29

18/02

Radni hipokryci

7

więcej blogów

KALENDARZ

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X