Dzisiaj jest: piątek, 17 maja 2024   Imieniny: Brunon, Sławomir, Weronika

więcej ›

PUBLICYSTYKA

Teksty nadesłane

Walka z religią?

Ponieważ próby wykorzenienia praktyk religijnych nie przynosiły większych efektów, władze komunistyczne postanowiły zaoferować społeczeństwu podobne praktyki, jednak o zupełnie świeckim charakterze, pod pełną kontrolą państwa i partii.

Tradycyjny obrzęd chrztu świętego miała zastąpić uroczystość nadania imienia w Urzędzie Stanu Cywilnego. Przekonywano, że akt ten jest „wyrazem rodzicielskiej troski, macierzyństwa i wspólnej odpowiedzialności za przyszłość dziecka”. Aby podnieść rangę wydarzenia, rolę „chrzestnych” pełnili najczęściej przedstawiciele władz partyjnych (sekretarz Komitetu Miejskiego), miejskich (prezydent miasta lub jego zastępca) lub zakładowych (dyrektor kopalni), którzy fundowali dziecku książeczkę PKO. To ostatnie miało być zachętą dla rodziców, by skorzystali ze świeckiej formy.

Z kolei uroczyste wręczenie dowodu osobistego, zwane też pasowaniem na dorosłego, miało zastąpić sakrament bierzmowania. Ceremoniał przewidywał ślubowanie 18-latków na wierność Ludowej Ojczyźnie. Młodzi ludzie dowiadywali się zatem o ciążących na nich obowiązkach względem państwa. Następnie prezydent miasta wręczał im dowody osobiste i zapoznawał z „perspektywicznymi planami rozwoju naszego miasta”. Na zakończenie uroczystości wyłoniony wcześniej reprezentant młodzieży zapewniał kierownictwo partyjno-miejskie o gotowości wypełniania wspomnianych wyżej obowiązków.

W podobny sposób przebiegała kolejna uroczystość zastępująca religijny odpowiednik, czyli ślub cywilny. I w tym przypadku miejscem wydarzenia był USC. Dla górniczych par podobną, choć bardziej okazałą, uroczystość organizowało kierownictwo Rybnickiego Zjednoczenia Przemysłu Węglowego.

Innym przykładem zastępowania zwyczajów chrześcijańskich nowymi świeckimi był promowanie Dziadka Mroza, postaci nawiązująca do Świętego Mikołaja, a wykreowanej w Związku Radzieckim. W wielu środowiskach, również w Jastrzębiu-Zdroju, zwyczaj ten zadomowił się, jednak nie wyparł poprzednika. Co więcej, umarł wraz z socjalizmem i nikt do niego nie wraca. Wobec silnego przywiązania do postaci św. Mikołaja starano się więc unikać określenia „święty”, stąd np. organizowana 6 grudnia akcja „Mikołaja” (w podobny sposób „pozbawiono” świętości św. Barbarę w nazwie jednego z jastrzębskich osiedli).

Charakterystyczne było także stosowanie świeckiej nomenklatury wobec Świąt Bożego Narodzenia i Zmartwychwstania Pańskiego (mówiono po prostu o świętach) czy Święta Wszystkich Świętych (stworzono kuriozalne określenie Święto Zmarłych). W kioskach można było nabyć świeckie pocztówki z jodłową gałązką, bombkami, świecznikiem, zegarem czy zajączkiem. Dla dzieci organizowano „imprezy choinkowe”, podczas których brały udział w zabawach i konkursach z licznymi upominkami w postaci owoców i słodyczy.

Uczestnictwo w „obrzędach świeckich”, choć dawało pewne korzyści materialne, było raczej skrzętnie przemilczane w środowisku rodziny czy znajomych. Dlatego najchętniej korzystali z nich członkowie partii i funkcjonariusze służb.

W pewnym sensie obrzędem były również pochody pierwszomajowe stanowiące coś w rodzaju świeckiej procesji. Zamiast obrazów świętych niesiono wizerunki sekretarzy i przodowników pracy. Swego rodzaju ołtarzem była trybuna honorowa, z której aktyw partyjny pozdrawiał robotników i wygłaszał płomienne „kazania”. Pochód pierwszomajowy był okazją do zamanifestowania poparcia dla programu partii, a w przypadku naszego miasta także „manifestacją młodości, siły i dorobku górniczego Jastrzębia”. Jeśli wierzyć prasie, w 1978 r. w jastrzębskiej manifestacji wzięło udział 60 tys. mieszkańców miasta. Udział w niej nie miał jednak charakteru spontanicznego. Całość była starannie przygotowana i wyreżyserowana na wiele tygodni wstecz. Uczestnictwo w pochodzie było obowiązkowe, choć nie brakowało osób traktujących go jako wydarzenie towarzyskie. Tylko nieliczni szli wierząc w hasła wypisane na transparentach.

Walka z religią była jednym z najważniejszych frontów wojny o rząd dusz. Ideologia komunistyczna negowała potrzebę istnienia wierzeń religijnych, traktowała je jako zamierzchły zabobon. Tymczasem komuniści sami uczynili ze swojej ideologii coś w rodzaju jedynej słusznej religii. Nie była ona jednak w stanie konkurować z Kościołem katolickim, który, w opinii większości Polaków, w wielowiekowej historii kraju sprawdził się jako duchowy przywódca i obrońca zagrożonej polskości.

Powyższy artykuł został zamieszczony w „Biuletynie Galerii Historii Miasta"

fot. J. Żak

środa, 15 kwi 2020, Marcin Boratyn

KOMENTARZE

  • Jk | 09/05 godz. 18:56

    Walki z religią nie było.Tylko kler nie był dopuszczony do władzy. Miał się zajmować tylko religią a nie polityką.I tak było dobrze.zarobki nie były tak zróżnicowane.Obecnie jednemu tysiąc a drugiemu milion. Każdy mógł się uczyć i pracować w swoim zawodzie.A dziś?

  • Marian | 23/04 godz. 18:11

    Przypomnę że podczas homilii Prymasa S.Wyszyńskiego w Katowicach towarzysz.Jacek Kuroń prowadził wiec protestacyjny harcerzy a później zrobiono go bohaterem taki mamy etos styropianowy

  • Gin | 18/04 godz. 16:51

    Same bzdury w tym aartykule-mam dwóch synów z tych czasów i nic takiego mnie nie spotkało!!!!!

  • Xxx | 16/04 godz. 12:00

    Każdy znajdzie w kościele to czego szuka.
    Jeżeli szukasz zdrady, obłudy,narkomanii czy pedofilii znajdziesz ją a Jeżeli szukasz miłości, poświęcenia,oddania,wiary to też to znajdziesz.
    Do ciebie należy wybór czego będziesz szukał I co ci się podoba.

  • to sem ja | 15/04 godz. 23:57

    Że też komuchy nie wymyśliły swojego koronowirusa... ale wtedy prawie nikt by im w to nie uwierzył. Dziś w PRL-bis (okrągłostołowa hucpa) ludziom się wydaje, że rządzą Polacy w polskich partiach poprzez polskie media. Nie możecie tego sprawdzić - ust. o ochronie danych osobowych. A media są polskojęzyczne (nie polskie).
    Gdyby kościół (w sensie purpuraci) chcieli dobra wiernych i wiary, walczyli by chociaż o msze z ilością wiernych jak w autobusach. Więcej mszy i po sprawie. Ale posoborowe pseud więcej »o kapłaństwo chce wykończyć chrześcijaństwo, bo trzeba budować ekumeniczną, globalną religię dla gojów...

  • jasnet.pl | 15/04 godz. 15:29

    Komentarze do tego tekstu zostały wyłączone! Minął okres dodawania komentarzy.

zobacz wszystkie komentarze

ARTYKUŁY

27/08

Windy w GSM

0

więcej

BLOGI

22/02

W co gra MZK?

29

18/02

Radni hipokryci

7

więcej blogów

KALENDARZ

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszego serwisu. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies
Zamknij X